Szczęśliwa wygrana z Włókniarzem
W ostatniej kolejce ROW Rybnik odniósł drugie zwycięstwo w PGE Ekstralidze w tym sezonie, choć po ośmiu wyścigach przegrywali ośmioma punktami i kilka na to wskazywało. W dziewiątej gonitwie jednak częstochowianie stracili dwóch zawodników, a losy meczu diametralnie się odwróciły. „Rekiny” mogły liczyć na świetną postawę Rohatna Tungate’a, który zdobył 13 „oczek” i 2 bonusy, a także Maksyma Drabika, który przy swoim nazwisku zapisał 14 punktów. Solidnym wsparciem byli Chris Holder i Gleb Czugunow. Kibiców z Rybnika może martwić jednak postawa młodzieżowców. Zdobyli oni raptem trzy punkty. Jedyny pokonanym rywalem na ich koncie był Szymon Ludwiczak. Swoją szansę otrzymał Kacper Pludra, ale były zawodnik GKM-u nie sprawdził się i na spotkaniem z Motorem awizowany został Jesper Knudsen.
Mistrz jedzie swoje
Po wpadce na Motoarenie, podopieczni Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego odnieśli dwie, bardzo pewne wygrane przed własną publicznością. 27 czerwca aż dwudziestoma dwoma punktami odprawili z kwitkiem GKM Grudziądz. Formą imponowali Jack Holder, Bartosz Zmarzlik i Mateusz Cierniak, a na adekwatne tory powrócił Bartosz Bańbor. Nieco słabiej zaprezentował się Fredrik Lindgren – 7 punktów i bonus w pięciu startach. Problemy przeżywał natomiast Dominik Kubera. Wychowanek Unii Leszno zdobył zaledwie 5 „oczek” i nie załapał się do wyścigów nominowanych. Niemoc „Domina” przekłada się także na cykl Grand Prix. Ostatnio w szwedzkiej Målilli nie zdołał awansować do biegu ostatniej szansy. Spotkanie w Rybniku z pewnością będzie dla Kubery dobrą okazją do odnalezienia formy z początku sezonu.
Najnowsza historia po stronie Motoru
Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się pogromem. Orlen Oil Motor przy Alejach Zygmuntowskich rozbił rybniczan aż 63:27. ROW zrezygnował wtedy z usług Maksyma Drabika, a najjaśniejszą postacią był Rohan Tungate. Australijczyk jednak na swoim koncie zapisał jedynie 7 punktów i bonus. Wśród gospodarzy tamtego spotkania trudno wskazać słabe ogniwo. Wiele mówi fakt, iż Bartosz Zmarzlik po trzech wygranych wyścigach oddał pozostałe biegi młodzieżowcom.
Jak wygląda ostatnia wizyta „Koziołków” na Gliwickiej 72? Musimy cofnąć się do roku 2020. Wtedy ROW w składzie z m.in. Kacprem Woryną, Robertem Lambert i Vaclavem Milikiem zdołał uzbierać tylko 38 punktów. Wśród gości z Lublina brylowali Mikkel Michelsen oraz Jarosław Hampel. Dwucyfrową liczbę „oczek” zdobył także stary znajomy rybniczan – Grigorij Łaguta. W przeszłości zatem próżno szukać pozytywów dla „Rekinów”.
Sztaby szkoleniowe nie eksperymentują
ROW Rybnik kontynuuje politykę opartą na zgranym zespole, bez niepotrzebnych kontrowersji. Trener Piotr Żyto ponownie stawia na młodych wychowanków – Kacpra Tkocza i Pawła Trześniewskiego. Jedyną zmianą względem meczu z Włókniarzem jest awizowanie Jespera Knudsena pod numerem jedenaście. Gleb Czugunow natomiast został przesunięty pod numer dziesięć.
Motor względem ostatniego wyjazdowego pojedynku nie dokonał żadnej roszady. Pierwszy duet stanowić będą Jack Holder i Fredrik Lindgren. Druga para to Dominik Kubera z Mateuszem Cierniakiem, a z młodzieżowcami, którymi będą Wiktor Przyjemski oraz Bartosz Bańbor pojedzie Bartosz Zmarzlik.
Przypomjmy, iż pierwsze spotkanie zakończyło się wynikiem 63:27 dla „Koziołków”. Arbitrem tego meczu będzie Michał Sasień, a komisarzem toru Krzysztof Gałańdziuk. Początek piątkowych zmagań zaplanowano na godzinę 18:00. Rybnik mogą jednak nawiedzić opady deszczu. Te jednak planowane są na kilka godzin przed spotkaniem. Wydaje się zatem, iż rywalizacja pomiędzy beniaminkiem a mistrzem Polski powinna odbyć się zgodnie z planem.
Awizowane składy na mecz INNPRO ROW Rybnik – Orlen Oil Motor Lublin:
INNPRO ROW Rybnik:
9. Chris Holder
10. Gleb Czugunow
11. Jesper Knudsen
12. Maksym Drabik
13. Rohan Tungate
14. Paweł Trześniewski
15. Kacper Tkocz
Orlen Oil Motor Lublin:
1. Jack Holder
2. Fredrik Lindgren
3. Dominik Kubera
4. Mateusz Cierniak
5. Bartosz Zmarzlik
6. Wiktor Przyjemski
7. Bartosz Bańbor
Rohan Tungate
Dominik Kubera
