Spory cios dla ośrodka. Lider podjął istotną decyzję

speedwaynews.pl 7 godzin temu

Oxford Cheetahs po sezonie, gdzie pojechali w prawie każdym finale, spotkali się z brakiem jakichkolwiek szans na trofeum. Drużyna została oparta na tym, jak dobry dzień będzie miał Sam Masters i ewentualnie Jordan Jenkins. To właśnie 24-latek został numerem dwa zespołu, wykorzystując szansę najlepiej jak mógł. Problem pojawiał się jednak w momencie, kiedy to kontuzje krzyżowały plany żużlowca na regularną jazdę.

Chce coś zmienić

Tegoroczny sezon to pasmo kontuzji, przez które Jenkins nie wracał na motocykl. Przejechał kilkanaście meczów, ale za każdym razem odczuwał ból. Z uwagi na chęć nowego początku, Jordan Jenkins podjął decyzje o odejściu z Oxford Cheetahs, czyli zespołu Cab Direct Championship.

Po długim namyśle uznałem, iż nie będę jeździł dla Oxfordu w przyszłym roku – napisał żużlowiec w mediach społecznościowych. – To nie była łatwa decyzja, ale czuję, iż ta zmiana jest mi potrzebna. Muszę wrócić na dobre tory pod kątem jazdy.

Kontuzje go hamują

Jordan Jenkins przez moment mógł się pochwalić kontraktem w U24 Ekstralidze, aby potem doznawać kontuzji za kontuzją. 24-latek nieco zatrzymał się w miejscu, przez co znacznie lepiej zaczął wypadać Jason Edwards. Zmiana jest czasem potrzebna, szczególnie w tym przypadku.

Jordan przez cały czas będzie rezerwą w Rowe Motor Oil Premiership i raczej ktoś z niego skorzysta. Ostatnio był obecny podczas celebracji w Ipswich, więc nie będzie zaskoczeniem, o ile Jenkins pozostanie w tym zespole na kolejny rok. Dodatkowo pozostaje kwestia Cab Direct Championship. Być może Redcar Bears albo Glasgow Tigers zdecydują się parafować umowę z Brytyjczykiem na sezon 2026. Na pewno były zawodnik Peterborough Panthers ma coś do udowodnienia w nadchodzącym roku.

Sam Hagon i Jordan Jenkins
Idź do oryginalnego materiału