Sesks sensacyjnym liderem po karze dla Fourmaux

rallypl.com 1 godzina temu

Mārtiņš Sesks rozpocznie decydującą sobotę Rajdu Arabii Saudyjskiej jako lider klasyfikacji generalnej. Stało się to możliwe po dramatycznym zwrocie akcji późnym wieczorem, kiedy to kara czasowa zrzuciła Adriena Fourmaux z pierwszego na czwarte miejsce.

Dzień pełen emocji zakończył się niespodziewanym trzęsieniem ziemi w wynikach, które nie miało miejsca na odcinkach specjalnych. Na trasie Adrien Fourmaux zakończył OS14 z niewielką przewagą 2,4 sekundy nad Sesksiem i zaledwie 5,8 sekundy nad Thierrym Neuvillem. Był to finał etapu, w którym prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Jednak kierowca Hyundaia i jego pilot Alex Coria zameldowali się na PKC 14A – w strefie technicznej przed serwisem nocnym – o minutę za wcześnie. Błąd ten kosztował ich 60-sekundową karę.

Ta korekta wyników winduje Sesksa na szczyt tabeli, tuż przed Neuville’a i Takamoto Katsutę. Fourmaux spada na czwartą pozycję, tracąc do lidera 57,6 sekundy.

Loteria oponiarska i dramaturgia na pustyni

Decyzja sędziów była kropką nad „i” w dniu pełnym nieustannych zwrotów akcji. Fourmaux rozpoczął poranek z 6-sekundowym buforem, który stopniał do 2,9 sekundy podczas pierwszej pętli. Prawdziwa walka o przetrwanie rozpoczęła się jednak po południu, podczas drugiego przejazdu oesu Um Al Jerem.

Reprezentant M-Sport Ford, Mārtiņš Sesks, popisał się świetną jazdą, wygrywając odcinek z przewagą ośmiu sekund i przejmując prowadzenie w rajdzie. Jego szarża została jednak brutalnie powstrzymana na odcinku Wadi Almatwi, gdzie przebita lewa tylna opona zmusiła go do jazdy na samej feldze do mety, co kosztowało go utratę blisko minuty.

Fourmaux również nie ustrzegł się kłopotów – przebita lewa przednia opona zmusiła go do zwolnienia, ale utrzymał swoje i20 N Rally1 w ruchu. Początkowo udało mu się odzyskać prowadzenie z minimalną przewagą, zanim kara czasowa ostatecznie odwróciła ich pozycje.

„To było szalone” – powiedział Fourmaux jeszcze przed wiadomością o karze. – „Za każdym razem, gdy tracimy prowadzenie, ono wraca. Wszędzie są kamienie. Po prostu zarządzamy ryzykiem i jedziemy dalej.”

Chaos w czołówce WRC

Chaos wykraczał daleko poza pojedynek prowadzącej dwójki. Wcześniej w tej samej pętli zarówno Sami Pajari, jak i Ott Tänak – którzy toczyli zaciętą walkę o podium – byli zmuszeni zatrzymać się i zmienić koła na liczącym 30,58 km odcinku Um Al Jerem. Pajari spadł z trzeciego na siódme miejsce, podczas gdy Tänak wypadł z piątej pozycji poza czołową dziesiątkę.

Ich problemy otworzyły drzwi dla Neuville’a i Katsuty. Obaj przetrwali własne chwile grozy z oponami, by wspiąć się na wirtualne podium za plecami Sesksa przed nocną przerwą.

Ogier i Evans w cieniu problemów technicznych

Nadzieje Elfyna Evansa na zdobycie dziewiczego mistrzostwa doznały poważnego ciosu, gdy zatrzymał się na OS11, aby zmienić przebitą oponę. Stracił ponad 90 sekund i zakończył dzień na ósmej pozycji.

Jego kolega z zespołu Toyota Gazoo Racing, Sébastien Ogier, wydawał się kontrolować sytuację, stopniowo budując przewagę. Przebita prawa tylna opona na ostatnich kilometrach OS14 kosztowała go utratę piątego miejsca na rzecz Kalle Rovanpery o zaledwie 0,2 sekundy. Mimo to, Francuz utrzymuje prowizoryczne jednopunktowe prowadzenie w mistrzostwach, przy czym do zdobycia pozostało jeszcze do 10 punktów za ostatni dzień i Wolf Power Stage.

„Nic nie mogliśmy zrobić” – wzruszył ramionami Ogier. – „To czysta loteria.”

Rovanperä, który zakończył dzień zwycięstwem oesowym, awansował na piąte miejsce przed Ogiera, podczas gdy Pajari odrobił straty, awansując na siódmą lokatę. Evans zajmuje ósme miejsce, a czołową dziesiątkę poobijaną przez trudy rajdu uzupełniają Grégoire Munster i Oliver Solberg.

Finałowe starcie w Arabii Saudyjskiej

Sobotni finał obejmuje dwa przejazdy odcinka Thabhan oraz pojedynczy przejazd przez Asfan – najdłuższą próbę rajdu. Zaledwie 65,86 km dzieli teraz świat WRC od koronacji mistrza sezonu 2025. Mārtiņš Sesks stoi przed szansą na swoje pierwsze zwycięstwo w karierze, podczas gdy Ogier i Evans są uwikłani w bratobójczą walkę o tytuł, która rozstrzygnie się dopiero na ostatnich metrach sezonu.

Idź do oryginalnego materiału