Sebastian Urbaniak: BoP w WSMP sprawdza się bardzo dobrze

rallyandrace.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: Sebastian Urbaniak: BoP w WSMP sprawdza się bardzo dobrze


Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski przeszły największe zmiany od wielu lat. Wprowadzenie po raz pierwszy balansu osiągów (balance of performance) było kluczem do odrodzenia się klasy GT w krajowych wyścigach, zmienił się także format weekendu wyścigowego.

Zarówno podczas majowej inauguracji sezonu, jak i podczas drugiej rundy, która czeka nas już w ten weekend, na starcie wyścigów WSMP pojawi się dwucyfrowa liczba samochodów GT. Dzięki wyrównaniu osiągów, pucharowe Porsche i Lamborghini w końcu mogą uczestniczyć w równej walce, w sprzyjających warunkach choćby pokonać maszyny GT3.

O rozpoczęciu sezonu przeczytacie więcej w najnowszym, 44. numerze magazynu RALLY and RACE, który możecie zamówić w naszym sklepie internetowym.

Zadowolony z takiej sytuacji jest dyrektor WSMP Sebastian Urbaniak, który był pomysłodawcą wprowadzenia BoP w Polsce. W rozmowie z RALLY and RACE podkreśla jednak, iż to dopiero początek prac nad rewitalizacją krajowej sceny wyścigowej.

Sebastian, za nami pierwsza runda w WSMP według nowego formatu. Mamy trzy wyścigi, mamy Balance of Performance. Jak to się na razie sprawdza?
Balance of Performance sprawdza się bardzo dobrze, co widać i po wynikach, i po stawce. Temat, który od lat jest na innych torach, pierwszy raz pojawił się u nas. To bardzo fajny pomysł, który miał poparcie zawodników i tylko nieliczni pozostali w klasie 3.5+, natomiast cała reszta wystartowała w GTC.

Duża zmiana to jest też cała konwencja wyścigowa, czyli runda. To jest cały weekend, gdzie startujemy według formatu jedna kwalifikacja i trzy wyścigi. Wyścig pierwszy i drugi zależy od kwalifikacji, a trzeci zależy od drugiego wyścigu. Myślę, iż bardzo ciekawie i mamy dzięki temu więcej ścigania się w ciągu weekendu.

To także interesujące dla kibiców, bo zamiast drugiej sesji kwalifikacyjnej mogą zobaczyć dodatkowy wyścig. Chcemy to utrzymać, zobaczymy jak ta konwencja się sprawdzi. Rozmawiamy z zawodnikami, próbujemy też optymalizować cały weekend, więc zobaczymy jak będzie to wyglądać czasowo. W czerwcu odbędzie się u nas runda CEZ, w lipcu z kolei będziemy mieć Suzuki, a we wrześniu przyjadą do nas koledzy z Baltic Cup. Od tej rundy każda następna będzie już z gośćmi, więc mam nadzieję, iż weekendy wyścigowe będą zawsze ciekawe.

Te zmiany, które nastąpiły w tym sezonie, to na pewno w Twojej głowie dopiero początek tego, co może być. Teraz pora na kolejne klasy?
Tak, o ile to się sprawdzi – a myślę, iż się sprawdzi, bo sprawdza się wszędzie w Europie – to chcemy robić te zmiany w kolejnych klasach, ponieważ ściganie się samemu w klasie jest pewnie mało fajne też dla kierowców. Dla nas też, bo musimy zorganizować tę klasę. Więc trzeba będzie się zastanowić, przedyskutować i opracować rozwiązania. Ten wzrost w klasie 3,5+ nie wydarzył się nagle. Rozmowy były już dwa lata temu i w zeszłym roku koledzy powiedzieli, gdzie trzeba stworzyć, jaką przestrzeń, żeby to dobrze wyglądało.

Więc to jest bardzo fajne, to była mądra decyzja ze strony zawodników. Nam się udało stworzyć przestrzeń na to i tak mamy w tym momencie zgłoszonych ponad 12 aut, gdzie w zeszłym roku w klasie powyżej 3,5 litra była tylko jedna osoba, więc to jest super.

W tej chwili BOP jest cały czas przegadywany, ustalany. Może być on zmieniany co rundę, ale chciałbym, żeby zawsze bazował na BoP, który jest w GT Open i według tych standardów, którzy koledzy tam sprawdzają, mają do tego większe możliwości. Więc po prostu umówimy się, iż zawsze będziemy korzystać z tamtego BoP.

W innych klasach podobnie, możemy zacząć rozmawiać, żeby te klasy ujednolicać, zmieniać, rozwijać. Tak, żeby się to wszystkim podobało, ale generalnie chodzi o to też, żeby zawodnicy zwyciężali w tych klasach, w których czują się dobrze, zbudowali sobie auto i żeby zwyciężały umiejętności, a nie ilość pieniędzy włożonych w samochód.

Są jeszcze inne klasy, które musimy przepracować i też ruchy związane z organizacją, tak jak teraz mamy. Mamy trzy wyścigi, jedne kwalifikacje, więc te weekendy będą ewoluować na pewno.

Jeszcze jedna kwestia. Jest tutaj wiele zespołów, które mają zobowiązanie międzynarodowe, czy to w Pucharach Markowych, czy to w GT Open. Pewnie jest dużo kombinowania, żeby pozwolić im wziąć owe wszystkich rundach.
To jest kwestia kalendarza oraz technikaliów. My się staramy dopasować tego, co się dzieje w Europie, ale nie zawsze się da. Nasze warunki polskie też trzeba sprawdzać. Kalendarze można by inaczej pogodzić. Spróbujemy porozmawiać z innymi ligami zagranicznymi, żeby można było jechać wspólnie i z kalendarzem, który nie koliduje. Ale to wymaga też zbudowania odpowiedniej ilości zawodników w tych klasach, które są równolegle. Nie chcielibyśmy pojechać na Mistrzostwa Europy, gdzie nie będzie naszych klas i będziemy musieli się jakoś dziwnie starać o to. Więc to jest kwestia i otwarta, i kwestia rozmowy, jak budować system klas tutaj na naszym WSMP.

O wszystkich wydarzeniach najbliższego weekendu WMSP przeczytacie na naszej stronie. Nie przegapcie żadnej informacji, obserwując RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału