Sean Brady po porażce z Michaelem Moralesem rozważa zmianę kategorii wagowej. Amerykanin myśli o zejściu do dywizji lekkiej.
Sean Brady gwałtownie przegrał z Michaelem Moralesem na UFC 322. Amerykanin liczył, iż wygrana nad niepokonanym Ekwadorczykiem wreszcie zapewni mu przepustkę do walki o mistrzowski pas UFC w dywizji półśredniej.
Tak się jednak nie stanie, a to sprawia, iż doskonały grappler ma teraz nie lada orzech do zgryzienia. Sean Brady na łamach podcastu The BradyBagz Show przyznał, iż nie jest wysoki i przyznał, iż pojawiła się myśl o zejściu do dywizji niżej.
– Moje gabaryty, jestem jednym z mniejszych półśrednich. Jak spojrzysz teraz na czołówkę to wszyscy ci goście są wysocy. Próbne zejście do dywizji lekkiej to coś co może będę musiał zrobić. Wiem, iż byłoby to bardzo trudne. W moim przypadku nie chodzi o aspekty siłowe bo jestem w stanie pod tym względem zdominować ciężkich.
Sean Brady wspomniał o tym, iż inni zawodnicy w kategorii półśredniej dysponują zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi. Ujawnił również wagę Michaela Moralesa dzień po ważeniu.
– Wiem, iż poradziłbym sobie lepiej z zawodnikami o zbliżonych gabarytach do mnie. Morales to wynaturzenie, zważyli go później na backstage i ważył, aż 95 kg. Moja regularna waga to 88 kilogramów, jem zdrowo, ale fakt jest też taki, iż jem bardzo dużo. Sądzę, iż musiałbym trzymać niższą wagę poza okresem startowym, a to ułatwiłoby mi później zejście do dywizji lekkiej.
Póki co Brady nie podał czy spróbuje zejść do kategorii lekkiej już w pierwszej walce po przegranej z Moralesem. Wiele prawdopodobnie będzie zależało od tego jakie oferty otrzyma zawodnik.








![FAME nie jest zadowolone z Waldusia Kiepskiego! „Nie wiem, czy to nie była jego ostatnia walka” [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/11/467bc0b4-571e-4614-9453-ce657f4e.webp)









