Znokautowany Polak zabrał głos po wybudzeniu ze śpiączki. "To mi pokazało"

2 godzin temu
W zeszłą sobotę, podczas gali KnockOut Boxing Night 42 w Chełmie w brutalny sposób znokautowany został Michał Soczyński. 27-latek walczył o pas WBC Baltic wagi junior ciężkiej. Po potężnym ciosie Ukraińca Ramazana Muslimowa Polak padł nieprzytomny na matę. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której wybudzono go w poniedziałek. Teraz Soczyński zabrał głos - po raz pierwszy od walki.
W sobotę dramatyczne wieści obiegły świat boksu. W walce wieczoru gali KnockOut Boxing Night 42 w Chełmie znokautowany został Michał Soczyński. Polak był niepokonany w 11 walkach, dzięki czemu stał się pretendentem w walce o pas WBC Baltic wagi junior ciężkiej. Pojedynek z Ukraińcem Ramazanem Muslimowem zakończył się w siódmej rundzie.

REKLAMA







Zobacz wideo Norwegowie chcą wojny w skokach! Od razu ruszyli z oskarżeniami



Polak otrzymał wtedy potężny cios, po którym sędzia nie miał wyjścia i musiał zakończyć walkę. Sytuacja była bardzo poważna, gdyż Soczyński stracił przytomność. Z ringu został zniesiony na noszach. Ocknął się w karetce, jednak po przyjeździe do szpitala został prowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. O modlitwę w intencji zdrowia boksera we wzruszający sposób apelowała jego matka.


Całe szczęście, w kolejnych dniach do mediów trafiały coraz lepsze informacje. Po wybudzeniu Soczyńskiego ze śpiączki okazało się, iż nie doszło do bardzo poważnych problemów zdrowotnych. "Rozpoznaje rodzinę oraz przyjaciół, wszystko pamięta i wszelkie prognozy lekarzy są na ten moment pomyślne" - można było przeczytać na portalu bokser.org. Wszystko wskazuje więc na to, iż pięściarz uniknął urazów o podłożu neurologicznym.
Polak zabiera głos. "Bez was to nic nie znaczy"
Pięć dni od felernej walki swój pierwszy komunikat opublikował sam Soczyński. Na jego profilu na Instagramie pojawiło się zdjęcie zrobione w szpitalnym łóżku. Widać na nim mocno poobijanego boksera. W opisie fotografii czytamy: "Po raz kolejny ta walka pokazała mi, iż bez was - bez ludzi walka nie ma żadnego znaczenia, od zawsze walczyłem dla was wszystkich i tak też będę robił!!!" - Soczyński zwrócił się do kibiców, zapowiadając powrót na ring.








Bardzo niebezpiecznie wyglądająca sytuacja zakończyła się więc stosunkowo szczęśliwie. 27-latek rzecz jasna poważnie ucierpiał - mowa tu m.in. o złamanym oczodole - jednak dużo wskazywało na znacznie groźniejsze urazy. Pozostaje jedynie życzyć Michałowi Soczyńskiemu powrotu do pełni zdrowia.
Idź do oryginalnego materiału