Schumacher ujawnił całą prawdę o matce. "Nie przestawała bić ojca"

2 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot IG: https://www.instagram.com/p/C81zO0-tGhD/ https://www.instagram.com/p/C_kyfEIMVKV/?img_index=1 Screenshot TT: https://x.com/infoluencer/status/1842289511209791933


Kilka miesięcy temu Ralf Schumacher - były kierowca Formuły 1 - dokonał coming outu. I choć młodszy brat Michaela Schumachera dostał mnóstwo głosów wsparcia - w tym od syna Davida - to nie wszyscy wykazali się podobnym zrozumieniem. Serię ataków na byłego męża zaczęła Cora Schumacher. Teraz na jej zarzuty odpowiedział David Schumacher. "Proszę zostaw nas w spokoju" - napisał w długim oświadczeniu.
Cora Schumacher jest byłą modelką. Żoną Ralfa Schumachera była od 2001 do 2015 roku. Po tym jak jej były mąż dokonał coming-outu nie ukrywała żalu. "Kiedy on ogłosił coming out, to było jak cios w serce. Ujawnienie się zawsze wpływa na ludzi wokół ciebie, w tym na byłą żonę, z którą miałeś dziecko. Dziś czuję się wykorzystana podczas małżeństwa. Czuję, iż zmarnowałam swoje najlepsze lata" - mówiła.


REKLAMA


Zobacz wideo Ależ słowa Roberta Lewandowskiego o Cristiano Ronaldo


David Schumacher odpowiada na ataki matki. Wyciągnął wszystkie brudy
Ralf Schumacher otrzymał ogromne wsparcie. W tym również od swojego syna Davida, który również jest kierowcą zawodowym. W tym czasie Cora Schumacher wyprowadziła serię ataków w kierunku byłego męża. Oskarżała go o zdrady, a choćby przemoc fizyczną. W końcu nie wytrzymał David Schumacher. 22-letni kierowca opublikował długie oświadczenie na swoim Instagramie.


"Niestety moja matka ma - odkąd pamiętam - problemy psychiczne; jak możecie śledzić w mediach, raz jest lepiej, raz gorzej. Gdy miałem cztery lata to chciała rozbić się samochodem o drzewo - ze mną na miejscu pasażera - i skończyć to wszystko. Na szczęście bliski przyjaciel rodziny był wtedy z nami i ukrył jej kluczyki, więc nie mogliśmy wejść do auta" - można było przeczytać w już usuniętej wiadomości.


"Gdy miałem 13 lat, a moi rodzice już byli w separacji, to pojechałem na wakacje z matką. Niestety przeszła wtedy załamanie nerwowe i trafiła do szpitala. Siedziałem sam w domu, a jej nie było. Na szczęście w nocy przyjechał tata. Byłem wtedy bardzo szczęśliwy" - dodał.
"Kiedy moi rodzice się rozwiedli w 2015 roku, to matka mi zagroziła, iż jak nie będę z nią mieszkać, to zniszczy moje życiowe marzenie o karierze kierowcy rajdowego. Odmówiłaby podpisania jakichkolwiek dokumentów w związku z tym, iż posiadała prawa rodzicielskie (...). Zdarzyło się nawet, iż chciała mnie zabrać od ojca wbrew mojej woli i sprawa wymknęła się tak bardzo spod kontroli, iż musieliśmy wezwać policję, bo nie przestawała go bić" - kontynuował Schumacher.


Schumacher apeluje do matki. "Zostaw nas w spokoju"
David Schumacher nie zgadza się ze słowami matki, które oczerniają jego ojca i apeluje. "Proszę, zostaw nas w spokoju i daj nam żyć - też cię zostawimy w spokoju! To pierwszy o ostatni raz, gdy publicznie wypowiadam się na ten temat" - zakończył.


Cora Schumacher oskarżyła syna o branie udziału w kampanii, która ma na celu ją oczernić. Zażądała od niego usunięcia postu. "Gdy prawda jest zbyt bolesna, to niestety musisz własnemu synowi wysłać list od prawnika" - skomentował David Schumacher, cytowany przez berliner-kurier.de.
"W związku z nienawistnymi wiadomościami - w tym groźbami śmierci i wezwaniami do popełnienia samobójstwa - wycofuję się na jakiś czas z mediów społecznościowych i wyłączam komentarze. Te ataki są nie do zniesienia" - cytuje słowa Cory berliner-kurier.de.
Idź do oryginalnego materiału