
Podwójny mistrz KSW Salahdine Parnasse w wypowiedzi opublikowanej na oficjalnej stronie Federacji KSW wspomina walkę z Adrianem Bartosińskim, której stawką był w jego przypadku pas mistrzowski trzeciej kategorii wagowej.
Francuz bowiem w tej chwili dzierży tytułu w wadze piórkowej i lekkiej, choć trzeba przyznać, iż w tej najniższej dywizji wagowej to nikt nie pamięta, kiedy ostatni raz występował.
Pas wagi półśredniej, o który walczył z Adrianem Bartosińskim na gali KSW 89 mógł być jego trzecim trofeum w KSW. Ale nie był.
- ZOBACZ TAKŻE: Co dalej z FEN? Strona świeci pustkami, a ogłoszenie gali miało być „jutro”, które trwa już ponad tydzień
Salahdine Parnasse wspomina walkę z Adrianem Bartosińskim: Był ledwie żywy
Adrian Bartosiński bowiem walkę z Parnassem na wspomnianej gali KSW 89 wygrał decyzją sędziów i nie pozostawiał złudzeń, kto tamtego wieczora był lepszym zawodnikiem w klatce.
Parnasse natomiast wspomina, iż pod koniec walki z „Bartosem”, ten był ledwo żywy i nie ukrywa, iż ma nadzieję na rewanż z mistrzem wagi półśredniej.
„Drugim poważnym wyzwaniem był Bartosiński i walka w kategorii do 77 kilo. O dwie kategorie wyżej, bo wywodzę się z 66 kg. Ale chciałem tego, chciałem się sprawdzić. Miałem przewagę w szybkości i kondycji. Pod koniec walki widać, jak przeciwnik był ledwie żywy. On z kolei miał przewagę siły, trafił mnie też mocnym kolanem, ale unikałem ciosów.
W kontroli klatki po jego stronie nie było nic szczególnego. Jedynie siła była odczuwalna. Chuderlak kontra paker, nieźle, a mi udało się to wytrzymać. Może w przyszłości będzie rewanż.”
Jednak zanim do tego dojdzie, Salahdine Parnasse musi pokonać Mariana Ziółkowskiego na gali XTB KSW 106, która w ten weekend odbędzie się w Lyonie. Czy Waszym zdaniem pokona?