Aryna Sabalenka i Georgios Frangulis od początku ukrywali swój związek przed resztą świata. Dopiero po jakimś czasie zaczęli się ujawniać, a choćby publicznie wyznawać sobie miłość. Także na korcie, po wygranych turniejach przez Sabalenkę, gdy tenisistka przemawiała do publiczności. Jej partner był często w boksie przeznaczonym dla jej sztabu szkoleniowego.
REKLAMA
Sabalenka opowiedziała o swoim związku
Sabalenka opowiedziała w rozmowie z magazynem "Cosmopolitan", jak zaczęła się ich relacja. Między Białorusinką i Brazylijczykiem bardzo gwałtownie zaiskrzyło. Relacja tak się ukształtowała, iż Frangulis jest w stanie jeździć z tenisistką na większość jej turniejów. Ona sama nie ukrywa, iż jest bardzo szczęśliwa ze swoim aktualnym partnerem. Najważniejsze dla niej, iż ma w nim ogromne wsparcie zarówno w świecie tenisa, jak i poza kortem. Są razem od około roku.
- Poznaliśmy się, kiedy podpisywałam kontrakt z Oakberry. To założyciel i właściciel marki. Podeszłam zobaczyć się z teamem, a on tam był. Porozmawialiśmy chwilę, a później po prostu poszliśmy na kolację i tak to się wszystko zaczęło. Jesteśmy razem od roku. Bardzo ważne jest dla mnie, żeby mój partner był przy mnie. To naprawdę fajne, iż jego praca ma zasięg globalny. Zdaję sobie sprawę, iż nie każdy ma tyle szczęścia co ja, żeby mieć partnera, który może podróżować ze mną, jednocześnie pracując. Po prostu fajnie jest widzieć go w boksie, kiedy gram. Motywuje mnie do dalszej pracy. To dla mnie wiele znaczy - przyznała Sabalenka w wywiadzie dla miesięcznika.
Relacja Sabalenki i Frangulisa zaczęła się rozwijać, kiedy tenisistka przeżywała spadek formy oraz nagłą śmierć jej byłego partnera, Konstantina Kołcowa, który według śledczych popełnił samobójstwo.
- Był to naprawdę trudny okres. Ale jednocześnie byłam szczęśliwa, iż mam go u boku. Zawsze mnie pocieszał i zawsze dbał o to, żebyśmy robili coś fajnego. Jest moim największym wsparciem - mówiła o Brazylijczyku jeszcze przed Wimbledonem w rozmowie z tygodnikiem "People".
Para została pierwszy raz przyłapana razem podczas zeszłorocznego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Emilii-Romanii na torze w Imoli w połowie maja 2024 r. Sabalenka zdradziła, iż cały czas próbują urozmaicać życie w związku, żeby uniknąć rutyny.
Zobacz też: Cały świat zobaczył, co zrobiły Polki po horrorze w ćwierćfinale Ligi Narodów
- Zawsze jest inaczej. Czasem to tylko Netflix, a czasem lubię pójść na dobrą kolację i posłuchać muzyki - dodała na łamach "Cosmopolitan".
Najbliższym turniejem, w którym Aryna Sabalenka powinna zagrać, jest impreza rangi WTA 1000 w Cincinnati w pierwszej połowie sierpnia, gdzie będzie bronić tytułu i 1000 punktów rankingowych. Już wcześniej zrezygnowała z gry w Montrealu.