Aryna Sabalenka będzie miała szansę na trzeci z rzędu tytuł Australian Open po tym, jak pokonała Paulę Badosę w półfinale na Rod Laver Arena.
Rozstawiona z numerem 1 na świecie była o krok od przegranej 3:0 w pierwszym secie, zanim w czwartkowy wieczór przejęła kontrolę nad rozstawioną z jedenastką drużyną 6-4, 6-2 w ciągu godziny i 25 minut.
Sabalenka spróbuje naśladować osiągnięcia sześciu innych zawodniczek i zdobyć trzy tytuły Australian Open z rzędu, grając w finale z Igą Świątek lub Madison Keys w sobotni wieczór.
Badosa dobrze rozpoczęła mecz, obroniła break point w pierwszym gemie serwisowym, po czym gwałtownie wykorzystała serwis Sabalenki i gwałtownie objęła prowadzenie 2:0.
Hiszpanka gwałtownie podwyższyła przy następnym serwisie 40-0, ale pozwoliła światu nr 1 odzyskać dwójkę, a następnie się przełamać.
Sabalenka mocno postawiła na nogi, najpierw utrzymując własny serwis, a następnie ponownie przełamując Badosę i prowadząc 3-2.
Było jasne, iż na tym etapie meczu siła uderzenia czołowego rozstawionego była po prostu zbyt duża dla Badosy.
Grę utrzymał przy serwisie, a Sabalenka zaserwowała pierwszego seta 6:4 i gwałtownie uzyskała przewagę.
Badosa próbował zmienić sytuację w drugim secie i wyszedł z nową siłą i skupieniem.
Jednak dwa podwójne błędy z rzędu w jej drugim gemie serwisowym zapewniły Sabalence tanie przełamanie.
Dwukrotna mistrzyni Australian Open następnie przyłożyła się, aby utrzymać swój serwis i zapewnić sobie podwójne przełamanie od Badosy, zanim zakończyła rywalizację.
Sabalenka wejdzie teraz do trzeciego z rzędu finału Australian Open przeciwko Świątkowi lub Keys, mając nadzieję na historyczny hat-trick w Melbourne Park.