Roman Dolidze odpowiedział na krytykę ze strony Roberta Whittakera. Gruzin twierdzi, iż były mistrz UC nie powinien tak głośno komentować jego walki.
Roman Dolidze wrócił do startów i pokonał Marvina Vettoriego biorąc tym samym udany rewanż na Włochu. Gruzin wspina się powoli coraz wyżej w rankingu UFC w kategorii średniej. Roman Dolidze po najnowszej aktualizacji zajmuje wysoką ósmą lokatę. Po wygranej walce zawodnik z Kaukazu wyraził chęć stoczenia pojedynku z Robertem Whittakerem lub Israelem Adesanyą.
Robert Whittaker, który jest aktualnie piąty w rankingu odniósł się do słów Dolidze. Australijczykowi nie podobała się walka Romana z Vettorim i nazwał to starcie kontynuacją poprzedniej barowej bójki. Nie trzeba było długo czekać, aż Dolidze odpowie na krytyczne słowa Whittakera.
Roman Dolidze odniósł się do tonu wypowiedzi Reapera podczas rozmowy z Home of Fight.
– Tak mówi gość, który został kilka razy znokautowany i który dostał dosłownie zniszczony w swojej ostatniej walce. To śmieszne dla mnie, słuchać jak się tak wypowiada. Zawsze będę szanował moich rywali i innych zawodników. No i tak Robert jest świetnym zawodnikiem, był dobrym mistrzem, ale w tej chwili gadasz zbyt głośno, musisz udowodnić, iż jesteś twardzielem za którego się podajesz.
Dolidze nie był zadowolony z faktu, iż Whittaker, który przegrywał wielokrotnie przed czasem zdecydował się otwarcie go skrytykować.
– To nie jest gość, którego słowa mogę po prostu przyjąć ot tak. Mówi zbyt wiele. Widzieliśmy niejeden raz jak pokazywał co potrafi i widzieliśmy też jak wiele razy przegrywał przed czasem. On odklepał. Ja i Marvin Vettori nigdy nie przegraliśmy walki przed czasem.
Choć konflikt na linii Dolidze – Whittaker nie był spodziewany to trzeba przyznać, iż biorąc pod uwagę aktualne pozycje obu zawodników w rankingu może on fajnie podkręcić medialnie rywalizację. Niewykluczone, iż matchmakerzy zestawią zawodników ze sobą na jednej z gal w lecie.