
Roberto Soldić nie chce zostać zawodnikiem UFC! Chorwacki Robocop choćby nie rozważa obrania takiego kierunku, o czym mówi krótko i na temat.
Były podwójny mistrz KSW od dłuższego czasu jest zawodnikiem ONE FC, czyli wielkiej azjatyckiej organizacji, która powoli rezygnuje z walk w MMA. Sam Soldić swój ostatni bój w tej federacji stoczył na początku roku. Powrócił wtedy na zwycięskie tory, w fanatyczny sposób nokautując mierzącego się z nim Arslanalieva.
Już 6 września zawodnik z Bałkanów stoczy kolejny pojedynek, jednakże tym razem w… Polsce, a dokładniej w Gliwicach. Jego rywalem będzie Tomasz Adamek, z którym zmierzy się w walce wieczoru gali FAME 27: Kingdom. Warto odnotować, iż jego występ nad Wisłą jest możliwy tylko dzięki zgodzie wschodniego pracodawcy.
ZOBACZ TAKŻE: Dana White nie widzi Jona Jonesa na gali w Białym Domu. „Bones” komentuje: To on jest szefem!
Co z przyszłością Roberto? Cóż wszystko wskazuje na to, iż zgodnie ze swoją deklaracją sprzed kilku miesięcy będzie celował w pas mistrzowski organizacji ONE. Co natomiast z UFC? Czy Chorwat jeszcze kiedyś spróbuje tam swoich sił? – tego typu pytanie zadał mu jeden z jego fanów za pośrednictwem Q&A na Instagramie. Odpowiedź Soldicia poniżej:
Jestem w tej chwili w ONE i czekam na walkę. jeżeli chodzi o boks, to sytuacja jest taka, iż ONE pozwoliło na tę walkę. W UFC nie chcę walczyć za 50 tysięcy i musieć dodatkowo dorabiać jako kelner w soboty gdzieś, żeby móc opłacić przygotowania.
Rzeczywiście nowi zawodnicy z reguły nie otrzymują gigantycznych wypłat. Do nich mogą dotrzeć, uzyskując coraz to wyższe notowania. Co poniektórzy jednak mogą liczyć na lepszy start w Ameryce. Mistrzowie Bellatora czy innych organizacji – jak choćby teraz były czempion KSW, Jakub Wikłacz – naprawdę stają w debiutach przed ogromnymi szansami, inkasując też większe kwoty. W przypadku Roberto potencjalnie też pewnie byłoby trochę przyjemniej za sprawą działań jego menadżera, Ivana Dijakovicia.
Co interesujące Soldić być może zahaczył o słowa jednego z bohaterów sobotniej gali UFC 319. Mowa o Geoffie Nealu, czyli jednym z lepszych zawodników kategorii półśredniej, który przyznał, iż czasami pracuje sobie jako kelner. W jego przypadku są to jednak oczywiście cele zdrowotne, co samemu podkreślił, a nie finansowe, o które chodzi Roberto.