Robert Lewandowski podobno wrócił do Polski – i nie prosi o wiele, z wyjątkiem kilku innych celów.
Napastnik Barcelony postanowił wrócić do międzynarodowej piłki nożnej po przybyciu Jana Urbana jako nowego trenera Polski.
Decyzja kończy się krótkim, ale dramatycznym przełomem od obowiązków krajowych spowodowanych przez opad z byłym menedżerem Michałem Probierrzem.
Lewandowski odszedł od drużyny na początku tego roku po tym, jak Probierrz rozebrał go z kapitana przed kwalifikatorem Pucharu Świata.
Opaska została przekazana pomocnikowi Piotr Zielińskim, a Lewandowski nie został poinformowany dopiero w noc przed meczem.
Ten incydent nie pasował do weterana napastnika, który ogłosił, iż nie będzie ponownie zagra w Polsce, podczas gdy Probierrz pozostał odpowiedzialny.
Podążaj za Jugo Mobile na WhatsApp
Ten impas nie trwał długo. Probierrz zrezygnował, a Urban – który został mianowany niedługo potem – powrócił Lewandowskiego najwyższego priorytetu. I wygląda na to, iż nowy trener dostał swojego mężczyznę.
Co zmieniło decyzję Roberta Lewandowskiego?
Odpowiedź jest prosta – szacunek i czas. Urban nie zmarnował czasu w dotarcie do Lewandowskiego i wyjaśnił, iż chce go z powrotem w drużynie.
Według raportów (via Cel.pl), Lewandowski nie umieścił żadnych warunków po powrocie. choćby opaska kapitana.
„Robert Lewandowski jest w 100 procentach u dyspozycji Jana Urbana”, stwierdził jedno źródło bliskie sytuacji.
Oznacza to, iż najlepszy strzelec Polski, z 158 występami i 85 bramkami, będzie dostępny dla nadchodzących kwalifikatorów.
Niezależnie od tego, czy kieruje zespołem, czy po prostu prowadzi linię, jego powrót jest znaczącym wzrostem przed kluczowymi kilkoma miesiącami.
Dla fanów Polski jest to mniej powracająca historia i bardziej opowieść „Never Say Never”. Lewy mógł zrobić krótką przerwę, ale jeszcze nie rozłącza swoich butów.