FC Porto imponuje w pierwszej części tego sezonu. "Smoki" zanotowały serię dziewięciu wygranych meczów z rzędu, tracąc w tym czasie tylko dwa gole. W miniony weekend pierwszy raz straciły punkty, remisując w portugalskim klasyku z Benfiką Lizbona 0:0. Porto jest niepokonane i to jest zasługa m.in. duetu polskich obrońców. Jan Bednarek i Jakub Kiwior regularnie zbierają dobre oceny, zachwycają portugalskie media i kibiców.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą
Portugalczycy w samych superlatywach o Bednarku i Kiwiorze
Gazeta "Record" poświęciła polskiemu duetowi duży artykuł, który zapowiedziała choćby na okładce wtorkowego wydania hasłem "Polacy z betonu". Podkreśla, iż to dzięki Bednarkowi i Kiwiorowi Porto odnotowało najlepszy start sezonu w swojej ponad 130-letniej historii.
"Polacy stworzyli historyczną obronę FC Porto. Duet Bednarek i Kiwior pozostają nie do zatrzymania i wnieśli decydujący wkład w najlepszy wynik klubu w historii. Liczby są oszałamiające i już osiągnęły historyczne rozmiary. Te dwa polskie nazwiska są bezpośrednio związane ze stabilnością w obronie" - czytamy.
zwykle to polskich kibiców cieszy fakt, kiedy polscy piłkarze mogą łapać rytm i popracować nad zgraniem w klubach. Tym razem to w Portugalii są zadowoleni z faktu, iż Bednarek i Kiwior nauczyli się grać razem w obronie przez lata w reprezentacji Polski. "Record" uważa, iż to najważniejsze dla utrzymania żelaznej defensywy na tym etapie sezonu.
"Mimo iż polscy obrońcy przybyli do 'Smoków' w różnym czasie i rozpoczęli sezon w FC Porto w odstępie kilku tygodni, przy pierwszej okazji połączyli siły i dzięki utrwalonym zasadom gry w reprezentacji od razu przynieśli efekty. W pięciu rozegranych wspólnie meczach Kiwior i Bednarek nie stracili ani jednej bramki" - oceniono.
Zobacz też: "Czy czułeś się niechciany w Arsenalu?". Kiwior szczerze odpowiedział
Kiwior nie zagrał w meczu Ligi Europy z Crveną zvezdą Belgrad (2:1). Porto straciło pierwszego gola od 30 sierpnia i spotkania ze Sportingiem (2:1). Były gracz Arsenalu wrócił do składu na starcie z Benfiką i znów stworzył z Bednarkiem duet nie do przejścia. "Ponownie zdominowali w grze w obronie, nie tracąc ani jednego gola" - pochwalono na łamach dziennika.
Gazeta zwraca uwagę, iż latem defensywa Porto została wyraźnie przemeblowana, ale nowi zawodnicy spisują się na medal. Pewnie grająca linia obrony to cecha charakterystyczna drużyny prowadzonej przez Francesco Farioliego. Bednarek może czuć się pełnoprawnym liderem formacji defensywnej w portugalskim gigancie.
"Inwestycja rzeczywiście okazała się owocna. Polacy to silne strony gruntownie zreformowanej formacji, która odzyskała poziom bezpieczeństwa niespotykany od dawna. Jednocześnie rewolucja w składzie dała obronie większy wachlarz możliwości, pozwalając jej utrzymać dobrą skuteczność choćby w najtrudniejszych momentach, choćby przy kontuzjach innych. W tym kontekście warto podkreślić obecność Jana Bednarka, który ma znaczący wpływ na drużynę od samego początku. Numer 5 jest jedynym zawodnikiem z pola, który wystąpił w każdym meczu FC Porto w tym sezonie, co daje mu znaczący wpływ na ogólne wyniki" - stwierdzono.
W tabeli ligi portugalskiej FC Porto jest liderem, ma na koncie 22 punkty po ośmiu meczach. Z kolei w Lidze Europy "Smoki" są na siódmej pozycji. Razem z sześcioma innymi zespołami ma komplet punktów po dwóch spotkaniach, ale pozostali mają lepszy bilans bramkowy.