
Czy Rafał Haratyk powróci do niższej dywizji? Czempion KSW nie przestaje myśleć o drugim pasie mistrzowskim.
W ostatni weekend kolejną obronę pasa mistrzowskiego zaliczył Rafał Haratyk. „Polish Tank” po pokonaniu w walkach mistrzowskich Damiana Piwowarczyka i Marcina Wójcika stanął teraz w szranki z Bartoszem Leśko, któremu zdecydowanie służy dywizja półciężka.
W ich konfrontacji górą był Haratyk, jednakże zdecydowanie nie był to jednostronny pojedynek. Reprezentant „Mighty Bulls Gdynia” był naprawdę bliski odebrania korony mistrzowski, na co nie do końca wskazuje finalny werdykt sędziów – 49:46. Naprawdę liczne grono kibiców czy ekspertów, a choćby narożnik pretendenta byli zdania, iż to właśnie Leśko wygrywa. Finalnie jednak nic takiego nie miało miejsca.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Rębecki gotowy na wojnę! Zaprasza na swoją walkę na UFC 321 [WIDEO]
Po udanym występie w czeskim Trzyńcu Rafał udzielił wywiadu dla „InTheCage”. W jego trakcie mistrz dywizji półciężkiej już po raz kolejny przyznał, iż jest zainteresowany powrotem do 84 kilogramów w celu zdobycia drugiego tytułu:
Teraz gdzieś mi przychodzi do głowy, czy rzeczywiście tej 84 nie zaatakować. Drugiego pasa nie zdobędę w półciężkiej, więc muszę iść do średniej.
Na dziś mistrzem kat. średniej KSW jest Paweł Pawlak. „Plastinho” już w grudniu stanie w szranki z Laidem Zerhounim, jednakże warto odnotować, iż sytuacja w czubie tej dywizji jest zagmatwana. W pas celują bowiem jeszcze – tymczasowy mistrz, Piotr Kuberski oraz Mamed Khalidov, który z pewnością otrzyma titleshot, jeżeli naprawdę będzie tego chciał.