
Joanna Jędrzejczyk zabrała głos na temat swoich odczuć związanych z największą walką w dotychczasowej karierze Mateusza Gamrota! Była mistrzyni UFC jest spokojna o przyszłość reprezentanta „Czerwonego Smoka” oraz „American Top Team”.
O interesy Mateusza Gamrota dba Dan Lambert. Jest to bardzo ceniona postać w branży MMA, która jest właścicielem najlepszego klubu MMA na świecie, patrząc na przyznawane nagrody w ostatnich latach, czyli rzecz jest „American Top Team”. Pewien udział w tym wszystkim ma jednak również Joanna Jędrzejczyk, która pomagała przy angażu w UFC nie tylko „Gamerowi”, ale również Robertowi Bryczkowi – o Ruchale i Wikłaczu już nie mówiąc, gdzie zajmowała się tym w pojedynkę.
Jędrzejczyk pozostaje rzecz jasna ciągle w bliskim kontakcie z Mateuszem i cały czas na bieżąco wiedziała, co w trawie piszczy. Co ciekawe, potwierdziła dziś, iż Gamrot planowo miał w listopadzie zmierzyć się zawodnikiem będącym dość daleko od czołowej 15-stki dywizji lekkiej, o czym więcej —> tutaj. Oprócz tego, była ona także jedną z pierwszych osób, które dowiedziały się o potwierdzeniu walki z Charlesem Oliveirą.
ZOBACZ TAKŻE: Oleksandr Usyk chce iść do MMA! Podał nazwisko rywala!
Na ten temat Joanna zdecydowała się zabrać głos w trakcie wywiadu dla „InTheCage”:
Zadzwoniliśmy do siebie, to poczułam straszny spokój, szczęście. Teraz nawet, jak o tym mówię, czuję, iż przyszedł czas Mateusza Gamrota.
Spokój byłej mistrzyni jest jest niezwykle budujący. Czy 11 października Mateusz Gamrot na obcej ziemi diametralnie zmieni bieg swojej kariery? Czy faktycznie nastał jego czas, a być może i era? Wszyscy trzymamy za to kciuki, choć pojedynek z Charlesem będzie niezwykle wymagający.