Adrian Bartosiński znowu to zrobił. Mistrz zdemolował Tulshaeva [WIDEO]

Adrian Bartosiński (17-1) skończył Muslima Tulshaeva (14-4) w czwartej rundzie w walce wieczoru gali XTB KSW 113 w Łodzi, której stawką był pas wagi półśredniej.

Bartosiński zaczął od niskiego kopnięcia. Minęło zaledwie pół minuty a mistrz doprowadził do obalenia. Tulshaev odwrócił jednak pozycję wykorzystując piękny sweep. Pretendent nie był jednak zbyt długo na górze. „Bartos” znalazł się bowiem w dominującej pozycji. Na dodatek potężnymi łokciami rozbijał twarz rywala. Bartosiński pokazywał swoje ogromne umiejętności w parterze.

Tulshaev próbował dystansować rywala frontalnymi kopnięciami a początku drugiej rundy. Dość gwałtownie mistrz „sprowadził go na ziemię”. Pochodzący z Czeczenii reprezentant Niemiec próbował jeszcze postraszyć poddaniem z dołu. W dalszej części rundy zawodnicy na moment się podnieśli a potem niespodziewanie do obalenia doprowadził Tulshaev. Pretendent trafił też krótkim łokciem pryz siatce podczas klinczu. Bartosiński przeszedł jednak do kontrofensywy zapaśniczej i znowu to on obalił. Reprezentant Octopusu Łódź rewelacyjnie kontrolował sytuację.

W trzeciej rundzie Tulshaev rozpuścił ręce. Bombardował przeciwnika obszernymi ciosami. Część z nich mistrz wyraźnie odczuł. „Bartos” po chwilowym kryzysie znowu zaatakował. Przy okazji przyjął co prawda od Niemca mocny łokieć, ale zupełnie się tym nie zraził. Po raz kolejny sprowadził walkę do parteru. Potężnymi łokciami niemal wbijał głowę pretendenta w matę. „Urus” oddał mu plecy i przyjmował kolejne ciosy. Bartosiński brutalnie rozbijał rywala. Sędzia wielokrotnie zwracał uwagę by pretendent się bronił, ale nie był w stanie tego zrobić. W końcu przerwał walkę.

AND STILL!
Adrian Bartosiński 🇵🇱 (18:1) pokonał w ostatnich sekundach 3 rundy przez TKO Muslima Tulshaeva 🇩🇪 (14:4) w main evencie gali #KSW113 i broni pas mistrzowski kategorii półśredniej KSW po raz 4pic.twitter.com/bZZhggP0UE

Adrian Bartosiński to niezwykle utalentowany zawodnik. Nie dość, iż jest skuteczny to często potrafi kończyć swoich rywali przed czasem co z pewnością przysparza mu dodatkowo fanów. W swojej kategorii wagowej wydaje się, iż nie ma na niego mocnego. Dziś obronił pas mistrzowski już po raz czwarty.