Kibice Igi Świątek, wracając myślami do Roland Garros 2025, z pewnością będą wspominać batalię Polki z Jeleną Rybakiną. Nasza tenisistka przegrywała już 1:6, 0:2, a mimo to wyeliminowała reprezentantkę Kazachstanu z dalszej rywalizacji. Mistrzyni Wimbledonu sprzed trzech lat miała chwilę czasu w odpoczynek i spokojne przygotowania do sezonu na trawie, a potem przeniosła się do Londynu na turniej WTA 500 w Queen's. Wczoraj 25-latka zaliczyła słodko-gorzki dzień. Najpierw odniosła zwycięstwo, a później zanotowała porażkę.