PRIME 12: Ali 5 cali wygrywa z Jasiem Kapelą. Walka na wyniszczenie!

2 godzin temu

Zaczynamy prawdziwą ucztę na gali PRIME 12. Kolejnym pojedynkiem tej imprezy było starcie postaci, które kojarzą najbardziej obyci w swoim świecie internauci. W klatce w pojedynku na zasadach MMA zmierzyli się Dorian „Ali 5 cali” Jach-Bluma i Jaś Kapela.

Teraz przed nami będzie seria walk, w których zobaczymy popularnych w sieci streamerów. Ali jest pierwszym z nich. Drugim jest poeta i lewicowy publicysta.

Kto z nich wyjdzie zwycięsko w pojedynku w klatce? Doświadczenie zdecydowanie po stronie Kapeli, warunki fizyczne za to po stronie Aliego. Czy to jednak we freakach ma znaczenie?

Większy fizycznie Ali ruszył na Kapelę, ale lewicowy publicysta próbował się odpłacać kontrującymi ciosami. Jednak jego uderzenia nie robiły na Alim wrażenie. Za to Kapela padł po jednym z ciosów rywala i walka została przeniesiona do parteru, bowiem Ali nie zdołał Kapeli znokautować.

Nawet jak zdobył dosiad, to Kapela nie dał się znokautować. O lewicowym publicyście można mówić wiele, ale nie to, iż odpuszcza w walce, choćby w trudnych momentach. Kapela choćby wyszedł z próby gilotyny założonej przez Aliego i sam zdobył dosiad. Jaś Kapela miał rywala na plecach i ubijał go jak kotleta, ale Ali zdołał przetrwać do końca pierwszej rundy.

W drugiej rundzie Ali zdecydowanie nie miał już tyle siły, co na początku walki. To Jaś Kapela próbował zachęcić przeciwnika do wymiany ciosów. Po niemrawej walce, Ali trafił Kapelę mocnym ciosem, po którym poeta padł na matę. Jednak tym razem streamer nie dał się wciągać w parter i zaprosił Kapelę do walki w stójce. Ta jednak była mało dynamiczna już do jej końca.

Trzecia runda kilka różniła się od poprzedniej. Ali chciał walki w stójce, Kapela szukał walki, ale chciał sprowadzić ją do parteru, tylko, iż nie miał sposobu na to. Próbował kopać, ale wyszło na to, iż kopał i się przewracał.

Finalnie o wygranym zdecydowali sędziowie. Ci jako wygranego wskazali Aliego.