Andrew Tate pokonany. Były rywal Natana Marconia zgotował mu piekło

Andrew Tate przegrał na pełnym dystansie z Chasem DeMoorem. Amerykańskiego skandalistę zawiodła jego własna kondycja.

Gala Misfits Mania: The Fight Before Christmas przeszła do historii. W starciu wieńczącym wydarzenie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Andrew Tate zmierzył się z Chasem DeMoorem. Stawką pojedynku był pas mistrza Misfits w kategorii ciężkiej.

40-latek dobrze wszedł w walkę – zaprocentowało doświadczenie z kick-boxingu. Nie trwało to jednak długo – Tate gwałtownie stracił rezon, a pałeczkę zaczął przejmować były rywal Natana Marconia. W piątej rundzie amerykański aktor wstrząsnął kontrowersyjnym celebrytą, który cudem utrzymał się na nogach.

Ostatecznie Andrew Tate zdołał przetrwać atak 29-latka, a walka zakończyła się decyzją sędziów. Większościowym zwycięzcą został Chase DeMoor, którego przed galą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich większość kibiców skazywała na pożarcie.

Po walce Andrew Tate nie szukał wymówek. Pogratulował swojemu przeciwnikowi i przyznał, iż DeMoore w pełni zasłużył na zwycięstwo. Popularny „King Cobra” dodał, iż w głębi duszy wiedział, iż jest na to za stary i miał za długą przerwę od startów. Tate chciał jednak stawić czoła swoim obawom. Dlatego właśnie zgodził się na walkę z dużo młodszym przeciwnikiem.

99,9% 40-letnich facetów z 700 milionami dolarów na koncie siedzi bezczynnie, otaczając się dziwkami. Mogłem zrobić to samo, gadać bzdury w internecie, nie podejmować żadnego ryzyka i żyć wygodnie. W głębi serca wiedziałem jednak, iż jestem za stary i iż zbyt długo byłem poza grą. Właśnie dlatego musiałem to zrobić. Musiałem zmierzyć się ze strachem. Nie potrafię żyć w lęku – muszę wiedzieć, iż stawiłem mu czoła. Przegrałem uczciwie. Chase to prawdziwy mistrz i wojownik. Jestem z niego dumny. Zasłużył na ten pas.

– Napisał na swoim X Andrew Tate.

ZOBACZ TAKŻE: To będzie prawdziwy test dla Wikłacza w UFC. Wyciekło nazwisko rywala Polaka

Andrew Tate rozpoczął swoją zawodową karierę w 2007 roku. Amerykanin nigdy nie był wybitnym kick-boxerem, ale nie można też powiedzieć, iż był słaby. W 2020 roku zawiesił rękawice na kołku po tym, jak zdemolował Cosmina Lingurara. Na ring wrócił po pięciu latach przerwy.