Prezes wskazuje na przewagę rywala. To może być kluczowe

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Ultrapur Start Gniezno i Pronergy Polonia Piła zmierzą się w dwumeczu półfinałowym Krajowej Ligi Żużlowej. Gnieźnianie ostatnio przegrali na pilskim torze 47:43, ale uratowali punkt bonusowy. Prezes Paweł Siwiński nie lekceważy podopiecznych Norberta Kościucha i liczy, iż uda się przekuć losy dwumeczu na torze przy W25.

Przede wszystkim to, iż oni są świetnie spasowani do tego toru w Pile. Mają pięciu, a choćby sześciu równorzędnych zawodników. Do tego Jasiński ma formę życia. Trzeba ich bardzo poważnie traktować. Półfinał, tak jakbyśmy trafili na Lokomotiv, nie będzie żadną formalnością – opowiada prezes na łamach klubowych mediów. – Jeszcze wiemy, co mamy robić i wszystko zacznie się za dwa tygodnie w Pile. Tam trzeba uzyskać wynik zbliżony do remisu i w Gnieźnie rozstrzygnąć temat.

Nawierzchnia odpowiada

Gnieźnianie podczas meczu z OK Kolejarzem Opole rywalizowali na znacznie innym torze. Prezes Ultrapur Startu Gniezno jest zadowolony z lepszej postawy Adama Ellisa oraz odnalezienia formy przez Kevina Fajfera. Podkreśla jednak zaniepokojenie występem Sama Mastersa.

W domu, przede wszystkim, niepokonani. To jest istotne, nawierzchnia nam odpowiada. Troszeczkę zmieniliśmy dzisiaj też pola startowe. Wszyscy zawodnicy byli z tego zadowoleni. Chcieliśmy maksymalnie wykorzystać juniorów, bo to była bolączka nasza na meczu w Gdańsku. Postawiliśmy na trzech juniorów składzie. Bardzo nam przykro, ale drobnej kontuzji nabawił się najprawdopodobniej Marcel (Juskowiak), a znowuż wyglądał fantastycznie, był świetnie spasowany oraz taki „luźny” na motocyklu. To może być taki jedyny element negatywny dzisiejszego meczu. Widać, iż Ellis po zmianie motocykla na pierwszym biegu był praktycznie nie do złapania, Kevin połapał już wszystkie kąty. Masters musi jednak troszkę popracować, bo nie może przegrywać trzech biegów z Opolem, tym bardziej dwunastego. Jeszcze wiemy, co mamy robić i wszystko zacznie się za dwa tygodnie w Pile.

Norbert odbudował juniorów?

Paweł Siwiński podczas grillowania argumentował zwolnienie Tomasza Fajfera wynikami młodzieżowców, które były naprawdę przeciętne. Od wejścia do klubu Norberta Krakowiaka wiele się zmieniło, o czym mogliśmy się przekonać podczas meczu z OK Kolejarzem Opole. Robert Roszak zanotował swoje pierwsze ligowe zwycięstwo. w tej chwili prezes uważa, iż zatrudnienie Norberta Krakowiaka to był odpowiedni ruch.

Tak, jesteśmy zadowoleni. Dzisiaj po biegach Roberta Roszaka było widać. On jeszcze dwa miesiące temu miał duże problemy, aby ukończyć bieg. Natomiast, w tej chwili, potrafi on walczyć z seniorami. Myślę, iż to był doskonały ruch i obroni się Norbert wynikami. Każdy kibic, który ma pojęcie o żużlu to zrozumie i doceni – kończy.

Idź do oryginalnego materiału