Pomysł Kuleszy zrównany z ziemią. "Żart, który ma stać się rzeczywistością"

3 godzin temu
- Ja się zastanawiam, w jakim my jesteśmy dole, iż musimy wracać do tego, co już było i nie do końca się sprawdziło - powiedział Sebastian Chabiniak nt. kandydatury Jerzego Brzęczka na selekcjonera, o której poinformował Sport.pl. Dziennikarz nie gryzł się również w język. Padło nawiązanie do słynnych memów.
Reprezentacja Polski wciąż nie ma selekcjonera. Od jakiegoś czasu trwa giełda nazwisk. Jednym z faworytów był Maciej Skorża, ale ten przyznał, iż nie przyjął tej oferty. W mediach przewijały się także nazwiska Jana Urbana i Jacka Magiery. Jednak teraz - według ustaleń Sport.pl - na prowadzenie wysunął się inny, zaskakujący kandydat. Mowa o Jerzym Brzęczku, który prowadził już Biało-Czerwonych i utrzymał się w dywizji A Ligi Narodów oraz awansował z nimi choćby na Euro 2020, ale nie miał okazji rozegrać meczu na tym turnieju, bo został zwolniony i zastąpiony Paulo Sousą.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o selekcjonerach: Gdy zostajesz zwolniony z reprezentacji Polski, to kluby mają zbyt duże oczekiwania


Brutalne słowa nt. powrotu Brzęczka do reprezentacji
Prezes PZPN Cezary Kulesza odniósł się do tych informacji na łamach TVP Sport. - Rozważamy tę opcję, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Uważam jednak, iż to byłoby dobre trio. Panowie Piszczek i Błaszczykowski mieli piękne kariery piłkarskie, a ten pierwszy ma już za sobą doświadczenie w roli trenera. Znamy też ich wartość w kadrze. Wiemy, jakimi są postaciami. Ich obecność w sztabie na pewno dużo by dała drużynie narodowej, ale podkreślam, iż decyzje jeszcze nie zapadły - zaznaczył.


Te doniesienia spowodowały ogromną lawinę komentarzy, w większości negatywnych. Teraz na łamach kanału Meczyki.pl do tej kandydatury odniósł się Sebastian Chabiniak - komentator Eleven Sports. - Przechodzimy do żartu, który ma stać się rzeczywistością. Żartowaliśmy sobie swego czasu z tego, iż skoro Cezary Kulesza jest prezesem, to Michał Probierz zostanie selekcjonerem. Tak się stało. Sporo było żartów i memów, iż Robert Lewandowski będzie "błagał" Jerzego Brzęczka, żeby wrócił i teraz na poważnie pojawia się ta kandydatura - oświadczył.


- Ja się zastanawiam, w jakim my jesteśmy dole, iż musimy wracać do tego, co już było i nie do końca się sprawdziło. Oczywiście Brzęczek dowoził wynik, ale te same osoby, które wtedy krytykowały styl gry, dziś pewnie niektóre z nich zapomniały, jaka to była reprezentacja i mówią, iż może warto by do tego wrócić - zakończył.
Zobacz też: Oto nowy selekcjoner reprezentacji Polski? "Naplucie w twarz Lewandowskiemu"


Jerzy Brzęczek: Funkcja selekcjonera zawsze jest zaszczytem
Niedawno Sport.pl ustalił, iż PZPN ma rozważać zatrudnienie Jerzego Brzęczka, ale w tercecie z Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim, którzy mieliby zostać jego asystentami. – choćby jeżeli są trudne momenty – a taki bez wątpienia przeżywa teraz reprezentacja – to funkcja selekcjonera zawsze jest dla wszystkich zaszczytem, czymś szczególnym. Na pewno zastanowiłbym się i rozważył propozycję – przekazał Sport.pl były selekcjoner.
Idź do oryginalnego materiału