Za Aleksandrem Zniszczołem bardzo nieudana inauguracja sezonu. Polak do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer choćby się nie zakwalifikował, a w niedzielnym zajął 50. miejsce. Jak się okazało, nasz reprezentant był bardzo blisko... dyskwalifikacji. Okazało się bowiem, iż skakał z dziurą w kombinezonie. Dlaczego zatem uniknął kary?