Polski klub o krok od upadku. Dramatyczny apel

5 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl


W ostatnich latach to właśnie Azoty Puławy były najczęściej trzecią siłą na mapie polskiej piłki manualnej po Płocku i Kielcach. Teraz klub z Puław wydał na swojej klubowej stronie dramatyczny apel o pomoc.
Michał Jurecki, Michał Szyba, Patryk Kuchczyński, Paweł Podsiadło, Przemysław Krajewski, Rafał Przybylski - m.in. ci byli reprezentanci Polski, grali kiedyś w Azotach Puławy. Klubie, który sześć razy zdobywał brązowe medale mistrzostw Polski (ostatni w 2022 roku) i reprezentował nasz kraj w europejskich pucharach. W 2014 roku klub dotarł choćby do półfinału Challenge Cup.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone



Sześciokrotny krotny medalista mistrzostw Polski krok od upadku. Dramatyczny apel
W kwietniu tego roku państwowy koncern Grupa Azoty wycofał się ze sponsorowania m.in. dwóch utytułowanych i zasłużonych klubów Chemika Police i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Sponsor przestał też wspierać Azoty Puławy. W efekcie klub w letniej przerwie został mocno osłabiony. Teraz klub wydał dramatyczny apel na swojej klubowej stronie.


"Niestety, od wycofania się naszego sponsora tytularnego, Grupy Azoty Puławy, każdy kolejny dzień to walka. Walka, której nie widzicie i której nie chcieliśmy pokazywać ze względu na dobro drużyny, by nasi zawodnicy mogli skupić się na tym, w czym są najlepsi. Udało nam się przystąpić do sezonu 2024/2025, ale tak jak mogliście przeczytać w prasie, docieramy do ściany. Wciąż nie udało nam się pozyskać nowego sponsora tytularnego. Prowadzimy rozmowy z Miastem Puławy o awaryjne wsparcie, o pomoc, o którą nigdy wcześniej nie występowaliśmy. Jak do tej pory bezskutecznie. Ale liczymy, iż Rada Miasta przychyli się do naszych apeli. Niestety na ten moment brak jest kluczowych dla nas decyzji" - czytamy w nim.
Zobacz: Wstrząsające wyznanie Niewiadomej. Jeszcze nigdy tak nie cierpiała
Potem klub otwarcie przyznaje, iż istnieje ryzyko upadku piłki manualnej w Puławach. Tak się stanie, jeżeli klub nie pozyska sponsora.



"Bez wsparcia Rady Miasta i bez nowego sponsora tytularnego na horyzoncie jawi się mało przyjemna przyszłość. o ile w najbliższym czasie nie znajdzie się sponsor, który poważnie wesprze klub finansowo, to może dojść do tego, iż piłka ręczna w naszym mieście może nie przetrwać. Na otrzymanie licencji przed nowym sezonem klub będzie potrzebował 2 milionów złotych. Na ten moment nie wiemy, czy do tego procesu przystąpimy. W tym miejscu musimy też pokreślić, iż nie mamy długów i wszystkie nasze zobowiązania regulujemy na bieżąco. Stąd też trudne decyzje, które musieliśmy podjąć, aby nie pociągnąć na dno całej drużyny" - pisze klub.
Władze poinformowały, iż 1 stycznia z klubu odejdą Kacper Adamski i Dean Sesić.
- Niestety, nie widzę szans na optymistyczne wyjście z tej sytuacji. Przez pół roku od odejścia Grupy Azoty, nie udało się nawiązać współpracy z nowym sponsorem. Obawiam się, iż już jest za późno. Tylko ludzi i tradycji żal. Nieprzerwanie 20 lat w Orlen Superlidze - skomentował Maciej Miłosz na portalu X.



- Z przykrością czyta się informacje na temat sytuacji Azotów Puławy. Można ich wspierać lub nie, ale przez lata był to jeden z czołowych klubów naszej ligi, półfinaliści europejskich pucharów (nawet o ile 3. stopnia), 2 razy top16 Pucharu EHF (dzisiaj LE). Przykro się robi na myśl o tym, iż kolejny rok z rzędu możemy pożegnać się z członkiem superligowej rodziny. Mam nadzieję, iż to nie jest początek żadnej plagi kryzysu, który nawiedza polską piłkę ręczną. W naszym kraju już teraz nie ma zbyt wielu klubów - dodał Dominik Wojtyniak.



Azoty Puławy w tym sezonie z 23 punktami w 18 spotkaniach zajmują dopiero ósme miejsce w tabeli.
Idź do oryginalnego materiału