Sandro Wassermann, 27-letni zawodnik z Bawarii, ogłosił zakończenie kariery sportowej. Decyzję ogłosił dzień po swoim ostatnim występie ligowym w barwach klubu ze Stralsund w Wittstocku.
– „Wycofuję się ze sportu żużlowego ze skutkiem natychmiastowym” – ogłosił zawodnik.
Wassermann to były mistrz świata na motocyklach 250cc z 2014 roku. Po przejściu do seniorskiego żużla miał przebłyski wielkiego talentu, ale nigdy w pełni go nie uwolnił. Występował też w polskich ligach – od II ligi z Wolfe Wittstock, przez U24 Ekstraligę w barwach Sparty Wrocław, po krótkie epizody w 1. Lidze z Landshut Devils. Ostatni raz w Polsce pojechał w tym 2024 roku, zdobywając 9 punktów i bonus w meczu II ligi w Daugavpils.
– W ostatnich miesiącach długo zastanawiałem się nad tym krokiem. Teraz nadszedł adekwatny moment. Ten sport stał się dla mnie po prostu zbyt drogi. Do każdego meczu dokładam. Mam już tego dość. Do tego dochodzi mała liczba startów, przy ogromnym wysiłku. To się już dla mnie nie bilansuje – powiedział Wassermann.
Zawodnik uchodził za bardzo lojalnego wobec niemieckiej kadry narodowej – zawsze był gotowy do startów, choćby gdy inni rezygnowali z powodów finansowych czy logistycznych. To sprawiło, iż zdobył ogromny szacunek środowiska, mimo iż nie zrobił wielkiej międzynarodowej kariery.
W swoim ostatnim meczu, w Wittstock, zdobył zaledwie jeden punkt w czterech startach. To właśnie po tym spotkaniu podjął ostateczną decyzję o zakończeniu przygody z żużlem.
