Ważna dla klubów jest tożsamość, z którą potrafią dzielić prawdziwe cuda. Niedawno pisaliśmy o tym, jak to Glasgow Tigers skradli splendor i pokazali zespół w naprawdę przemyślanym filmie. Poole Pirates chyba pozazdrościli ligowym rywalom pomysłu, więc zdecydowali zrobić coś na swoją modłę. Dan Gilkes, który zresztą przychodzi do klubu, został przedstawiony jako… pirat.
– Arrr! Poole Pirates, będę waszym nowym członkiem załogi – powiedział z uśmiechem żużlowiec.
Świetny pomysł
Kapitan Dan Gilkes, choć prawdopodobnie tej funkcji sprawować nie będzie, dołącza do zespołu Poole Pirates na sezon 2026. 23-latek nie przejechał wiele w tymże roku, ponieważ znowu trafił na szpitalną kozetkę. Podczas wypadku w meczu Oxford Cheetahs, Gilkes zerwał więzadła krzyżowe oraz przyboczne, przez co znowu stracił sezon na leczenie urazów. Do tego czasu, były żużlowiec Polonii Piła wyglądał na miarę przygotowanego, spełniając się w roli doparowego Jordana Jenkinsa.
W pewnym momencie, Gilkes wypadał na naprawdę ambitnego żużlowca z potencjałem na lata. Kontuzje jednak zahamowały jego rozwój i szansę w Pile stopniały do zera. Danny Ford natomiast przyznaje, iż Dan Gilkes znajdował się na ich celowniku od dłuższego czasu.
– Dan był na naszym celowniku od dłuższego czasu, więc podpisanie z nim umowy to coś, na co długo czekaliśmy – czytamy w mediach klubowych. – Dotychczas zachowuje się bardzo profesjonalnie i przy sezonie bez kontuzji, powinien pojechać na miarę swojego potencjału. Jesteśmy ciekawi, co nasz zespół pokaże w okresie 2026.
Kolejne nazwisko
Richard Lawson, William Cairns i Lewis Kerr pozostają w kadrze na sezon 2026. Fraser Bowes został zarazem pierwszym transferem na przyszły rok, który ma wiele do udowodnienia. Workington Comets skorzystali na dobrej formie Australijczyka, więc jego przygoda w Poole zapowiada się ciekawie. Dan Gilkes przez ostatnie cztery lata, aż trzykrotnie trafiał na listę kontuzjowanych. Polscy kibice mogą pamiętać Brytyjczyka z przygody w Pile, gdzie początek wyglądał naprawdę dobrze.
