
Jeden z czołowych zawodników kategorii lekkiej UFC – Paddy Pimblett komentuje styl nowokoronowanego mistrza wagi średniej – Khamzata Chimaeva.
Przypominamy, iż Chimaev (15-0 MMA, 9-0 UFC) zaliczył 12 obaleń i miał ponad 21 minut kontroli w jednostronnym zwycięstwie na punkty nad Dricusem Du Plessisem (23-3 MMA, 9-1 UFC), zdobywając pas wagi średniej podczas sobotniej gali UFC 319, która odbyłą się w United Center w Chicago.
Gdy Pimblett oglądał, jak Chimaev runda po rundzie utrzymuje Du Plessisa na ziemi, nie mógł powstrzymać się od pochwał dla dominacji pretendenta.
- ZOBACZ TAKŻE: 16 milionów za walkę w FAME! Znamy szczegóły niedoszłej walki Friza z Quebonafide
Pimblett komentuje styl Chimaeva: Dla zwykłych kibiców to nie będzie interesująca walka
Brytyjczyk do skomentowania ostatniego występu Rosjanina użył swojego kanału na YouTube:
„Dla zwykłych kibiców to nie będzie interesująca walka do oglądania, ale dla ludzi, którzy faktycznie trenują MMA i mają oldschoolowe podejście, będzie to coś do docenienia. Ja to doceniam, bo to pokazuje poziomy w tej grze, a grappling Khamzata jest na bardzo wysokim poziomie. Jego zapasy i zapasy pod MMA są świetne.
Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem walkę, w której mistrz dostał taki jednostronny łomot, bo Chimaev prawie wygrał każdą sekundę tego starcia. Joe Rogan ma rację: Khamzat wygląda świeżo. Wszyscy kwestionowali jego kondycję przed tą walką, a on wygląda znakomicie. …Publiczność buczy. To nie wina Khamzata, iż Dricus nie potrafi go powstrzymać.”
Khamzat Chimaev zadebiutował w UFC w lipcu 2020 roku, nokautując Johna Phillipsa i od razu zwrócił na siebie uwagę swoją dominacją. Zaledwie 10 dni później ponownie wyszedł do oktagonu, gwałtownie poddając Rhysa McKee i ustanawiając rekord UFC pod względem najkrótszego czasu między dwoma zwycięstwami.
Trzeci pojedynek stoczył we wrześniu 2020 roku, nokautując Geralda Meerschaerta jednym ciosem w 17 sekund. Po tym szybkim marszu musiał zrobić przerwę z powodu komplikacji zdrowotnych po COVID-19, co na moment zagroziło jego karierze. W 2021 roku wrócił i udusił Jinglianga Li w pierwszej rundzie, pokazując ponownie potężny grappling.
W kolejnym starciu w 2022 roku stoczył brutalną wojnę z Gilbertem Burnsem, którą wygrał decyzją sędziów, ale po raz pierwszy pokazał też swoje słabsze strony. Jeszcze w tym samym roku rozbił Kevina Hollanda, kończąc walkę duszeniem już w pierwszej rundzie.
Po dłuższej przerwie w 2023 roku zmierzył się z Kamaru Usmanem i zwyciężył większościową decyzją, umacniając swoją pozycję w czołówce. W 2025 roku na UFC 319 zdominował Dricusa Du Plessisa, zdobywając mistrzostwo wagi średniej. Jego kariera w UFC to pasmo szybkich i efektownych zwycięstw, które potwierdzają jego reputację jednego z najbardziej niebezpiecznych zawodników w historii organizacji.