Pierwszoligowiec wyrzuca Raków. Absolutna sensacja w Pucharze Polski

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. TVP Sport


Raków Częstochowa już na etapie drugiej rundy kończy przygodę z Pucharem Polski w okresie 2024/2025! Drużyna Marka Papszuna przez 120 minut nie potrafiła znaleźć sposobu na Mateusza Abramowicza z Miedzi Legnica i po serii rzutów karnych pożegnała się z krajowym pucharem. To jedna z największych sensacji w obecnej edycji Pucharu Polski.
Od wtorku rozgrywane są mecze w ramach drugiej rundy Pucharu Polski w okresie 2024/2025. Już ten etap pucharowych rozgrywek przyniósł sensację. Drugoligowa Pogoń Grodzisk Mazowiecki wyeliminowana po serii rzutów karnych grającą w ekstraklasie Lechię Gdańsk! Z kolei Sandecja Nowy Sącz ograła po dogrywce 3:2 Cracovię, a Pogoń Szczecin rozbiła 3:0 Stal Rzeszów.


REKLAMA


Zobacz wideo Wielu piłkarzy wracało z emerytury, ale powrót Szczęsnego może być wyjątkowy


W środowy wieczór do gry w Pucharze Polski przystąpił Raków Częstochowa. Drużyna Marka Papszuna wygrywała te rozgrywki w sezonach 2020/2021 i 2021/2022. Z kolei w 2022/2023 przegrała w finale z Legią Warszawa. Jak było w poprzednim sezonie? Raków prowadzony przez Dawida Szwargę przegrał sensacyjnie aż 0:3 z Piastem Gliwice w ćwierćfinale.


Raków Częstochowy wyeliminowany przez pierwszoligowca w Pucharze Polski
w okresie 2024/2025 Raków rozpoczął grę w Pucharze Polski od drugiej rundy i wyjazdowej rywalizacji z pierwszoligową Miedzią Legnica. Nie można powiedzieć, żeby kibice zobaczyli złe spotkanie, chociaż do przerwy było 0:0. Widać było, iż obie ekipy chciały rozstrzygnąć to spotkanie w regulaminowym czasie gry.
W drugiej części gry Miedź i Raków mieli swoje okazje, ale ciągle brakowało wykończenia albo dokładności w ostatnim podaniu. Było tak przy sytuacjach gospodarzy oraz gości. Wydaje się, iż piłkę meczową w podstawowych 90 minutach miał Jesus Diaz, który po dośrodkowaniu Ericka Otieno trafił tylko w słupek. Tym samym potrzebna była dziewiąta już dogrywka w drugiej rundzie Pucharu Polski do rozstrzygnięcia spotkania.


Dogrywka rozpoczęła się z przytupem, jeżeli chodzi o ataki Miedzi Legnica. Nie przyniosła to jednak nic ponad dwa rzuty różne. Następnie gra się uspokoiła, a grę kontrolowali piłkarze z Częstochowy. Jednak ich próby dośrodkowań paliły na panewce głównie za sprawą bardzo dobrej gry na przedpolu bramkarza gospodarzy Mateusza Abramowicza.


W drugiej połowie dogrywki obraz gry nie uległ zmianie i potrzebna była seria rzutów karnych. Ta fatalnie zaczęła się dla Rakowa! Stratos Svarnas uderzył nad bramką. A gospodarze rozpoczęli od wykorzystanej "jedenastki" przez Benedikta Miocia. W kolejnych serial Kacper Trelowski obronił uderzenie piłkarza z Legnicy, ale po chwili Jean Carlos uderzył obok bramki! Ostatecznie sensacja stała się faktem! Miedź Legnica wygrała z Rakowem Częstochowa po serii rzutów karnych i awansowała do trzeciej rundy Pucharu Polski!
Miedź Legnica - Raków Częstochowa 0:0 (4:3 w rzutach karnych)
Idź do oryginalnego materiału