Szczęsny i Lewandowski napiszą historię w Barcelonie. Tego nikt się nie spodziewał

3 godzin temu
Zdjęcie: Kuba Atys / Agencja Wyborcza


Wszyscy czekają na oficjalne ogłoszenie transferu Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony, które powinno pojawić się w przyszłym tygodniu. Pozostały testy medyczne i złożenie podpisu na umowie. Przyjście polskiego bramkarza do "Blaugrany" będzie wyjątkowe z wielu powodów, m.in. dlatego, iż wtedy Polacy będą najliczniejszą grupą obcokrajowców w klubie, co było nie do pomyślenia.
FC Barcelona to prawdziwy gigant, mało który klub budzi takie zainteresowanie w Europie i na świecie. "Blaugrana" przez lata przyciągała najlepszych zawodników w historii futbolu. W jej barwach grali m.in. Johan Cruyff, Diego Maradona, Ronaldo, Romario, Rivaldo, Ronaldinho i Leo Messi. Dziś liderem "Dumy Katalonii" jest Robert Lewandowski. Jego przyjście w 2022 r. było wielkim wydarzeniem dla całej polskiej piłki. Wszyscy ekscytują się transferem Wojciecha Szczęsnego, który w sierpniu ogłosił koniec kariery, ale postanowił wrócić, by zastąpić kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena.


REKLAMA


Zobacz wideo Wielu piłkarzy wracało z emerytury, ale powrót Szczęsnego może być wyjątkowy


Polacy trzonem FC Barcelony
Lewandowski i Szczęsny przez lata stanowili o sile reprezentacji Polski, a teraz będą jednymi z najważniejszych piłkarzy FC Barcelony. Dzieje się coś, o czym można było dotychczas tylko pomarzyć.
Kontuzja niemieckiego bramkarza otworzyła drzwi Szczęsnemu do powrotu ze sportowej emerytury. Dla Hansiego Flicka od początku był faworytem, gdy rozpoczęły się poszukiwania jakościowego golkipera na ten sezon. Nakazał klubowi priorytetowo potraktować negocjacje z Polakiem. W cały proces miał być zaangażowany Lewandowski. Rozmowy przebiegły sprawnie i niedługo polski duet będzie mógł pisać wyjątkową historię w Barcelonie jako najliczniejsza grupa piłkarzy spoza Hiszpanii.


"Blaugrana" przyzwyczaiła do tego, iż potrafi znaleźć wyjątkowych zawodników w Ameryce Południowej, Afryce lub ściągnąć czołowych graczy z innych państw Europy Zachodniej. zwykle tworzą oni potem spore grupy obcokrajowców. Tym razem w składzie Barcelony jest tylko siedmiu obcokrajowców - wspomniany wcześniej ter Stegen (Niemcy), Ronald Araujo (Urugwaj), Andreas Christensen (Dania), Jules Kounde (Francja) Frenkie de Jong (Holandia), Raphinha (Brazylia) i Lewandowski. Nie ma żadnego Anglika, Belga, Włocha, Portugalczyka, a choćby Argentyńczyka. Po przyjściu Szczęsnego Polaków będzie najwięcej.
Gdyby Barcelona nie wysłała na wypożyczenia Vitora Roque i Clementa Lengleta, miałaby dwóch Brazylijczyków i Francuzów. jeżeli nie rozwiązałaby umowy z Ilkayem Gundoganem, miałaby dwóch piłkarzy z Niemiec. Pozostali zawodnicy są z Hiszpanii.


Polacy będą najliczniejszą grupą obcokrajowców w Barcelonie do końca tego sezonu. Kontrakt Wojciecha Szczęsnego będzie krótkoterminowy, ma go podpisać w przyszłym tygodniu.
Następny mecz FC Barcelony w sobotę, wtedy zagra na wyjeździe z Osasuną Pampeluna.
Idź do oryginalnego materiału