Z pewnością nie tak ten rok wyobrażał sobie Alan Ciurzyński. Młody zawodnik już na początku sezonu doznał kontuzji w Ostrowie, która wykluczyła go z jazdy na przeszło dwa miesiące. Po powrocie z każdymi kolejnymi zawodami zaczął łapać formę i wydawało się, iż wraca na adekwatne tory.
Niestety wszystko załamało się po środowych eliminacjach Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, znowu w Ostrowie. 17-latek miał spore zakusy do finału, bowiem po trzech seriach startów miał na swoim koncie 6 punktów (0,3,3) i w perspektywie szansę na dodatkową zdobycz w dwóch kolejnych biegach. Niestety w szesnastym wyścigu popełnił błąd, po którym wykantowało jego motocykl i dodatkowo uderzył w niego Karol Szmyd. W tę dwójkę wjechał jeszcze niefortunnie Franciszek Dymowski.
Służby medyczne gwałtownie pojawiły się przy Ciurzyńskim, jednak niestety konieczne było wyciągnięcie noszy. Następnie wychowanek Włókniarza Częstochowa został przeniesiony do karetki i pojechał do szpitala na bardziej szczegółowe badania. Ich wyniki nie są dobre. Jak się okazuje – lekarze orzekli, iż doszło do złamania lewej ręki. Tym samym oznacza to kolejną wymuszą przerwę od startów.
Przypomnijmy, iż w tym sezonie Alan Ciurzyński startował dotychczas głównie w U24 Ekstralidze i Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. W tych pierwszych rozgrywkach na przestrzeni sześciu spotkań wywalczył 17 punktów, co przełożyło się na średnią biegową 1,143. Ponadto kilkukrotnie otrzymywał nominację do Indywidualnego Pucharu Ekstraligi do lat 17.