Pawlicki i Drabik w Gorzowie? Wiceprezes Stali zdradził plany

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Przed Stalą Gorzów wciąż decydująca walka o ligowy byt. W fazie play-down żółto-niebiescy zmierzą się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa, a stawką będzie spokój na sezon 2026. jeżeli Stal wygra dwumecz, zapewni sobie utrzymanie już teraz. W przypadku porażki – drużynę mogą czekać choćby cztery dodatkowe mecze, które zdecydują o wszystkim.

W trakcie wizyty w Radiu Gorzów wiceprezes klubu Patryk Broszko odniósł się nie tylko do sportowych wyzwań, ale także do głośnych spekulacji transferowych.

Pewien przekaz medialny powodował, iż zaczęto przypisywać nam Piotrka Pawlickiego czy Maksyma Drabika. Mogę dzisiaj tylko powiedzieć, iż było zainteresowanie z naszej strony, ale ci zawodnicy wybrali inne ścieżki — powiedział Broszko.

Jak dodał, Piotr Pawlicki jest bardzo blisko powrotu do Unii Leszno, co w Wielkopolsce jest wydarzeniem na miarę powrotu Bartosza Zmarzlika do Gorzowa. Z kolei Maksym Drabik również obrał inny kierunek, więc w przyszłym sezonie w Stali ich nie zobaczymy.

To nie jedyne zmiany. Z klubem pożegna się lider zespołu Martin Vaculik, a prawdopodobnie także Andrzej Lebiediew. Tym samym skład Stali przejdzie sporą rewolucję.

Obecny sezon gorzowianie jadą praktycznie tylko z jednym krajowym seniorem – Oskarem Paluchem. Zawodnik U24 pełnił w wielu meczach głównie rolę formalną, ustępując miejsca młodzieżowcom. W przyszłym roku ten model ma się zmienić.

Powtarzaliśmy jako zarząd, iż chcielibyśmy drużyny ambitnej, młodej, która będzie chciała jeszcze coś w tym żużlu zaznaczyć. Mam wrażenie, iż jesteśmy bliscy skompletowania takiego składu, który da nam spokojne utrzymanie w przyszłym sezonie. Nie czarujmy się, my nie będziemy się bić o złoty medal — przyznał Broszko.

Maksym Drabik
Idź do oryginalnego materiału