Papszun wytoczył ciężkie działa. Ostro o obecnym Rakowie

2 dni temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=AlCqCiS6A3Q&t=40s


Raków Częstochowa pod wodzą Marka Papszuna przygotowuje się do walki o odzyskanie mistrzostwa Polski i powrót do europejskich pucharów. Zespół spod Jasnej Góry zremisował w środowe popołudnie w sparingu z Puszczą Niepołomice 1:1. Po spotkaniu głos zabrał trener częstochowian, który podkreślał, iż drużyna przez cały czas jest w trakcie budowy. Bardzo dosadnie podkreślił także, iż obecna kadra Rakowa jest bardzo daleka od takiej, jaką chciałby zobaczyć.
Dla Rakowa Częstochowa sezon 2023/24 okazał się nieudaną próbą poradzenia sobie bez Marka Papszuna na ławce trenerskiej. Dawid Szwarga został rzucony na bardzo głęboką wodę i niespecjalnie potrafił w niej pływać, a częstochowianie skończyli bez trofeum oraz choćby bez awansu do europejskich pucharów. Doszło więc do powrotu twórcy sukcesów "Medalików", który, mimo iż łączony był z mnóstwem zespołów z zagranicy, żadnego z nich nie objął.
REKLAMA


Zobacz wideo Gruzińscy piłkarze witani w swoim kraju jak bohaterowie


Raków rozpędzi się na rynku? Póki co ściągnął dwóch graczy
Byłego mistrza Polski, póki co zasiliło dwóch nowych graczy. Grecki środkowy pomocnik Vasilios Sourlis z Asterasu Tripoli (18-krotny reprezentant Grecji do lat 21) oraz 22-letni brazylijski napastnik Adriano, który w minionym sezonie strzelił cztery gole w drugiej lidze portugalskiej dla Leixoes. Nie ma wątpliwości, iż to nie wszystko, co częstochowianie planują na letnie okienko. Szczególnie iż ich szeregi opuścili m.in. Vladan Kovacević (Sporting Lizbona), Giannis Papanikolau (Caykur Rizespor) czy Marcin Cebula (Śląsk Wrocław).


Marek Papszun dosadnie apeluje o wzmocnienia. Mówi o stanie drużyny
Częstochowianie rozegrali dziś (środa 3 lipca) sparing w Arłamowie z innym ekstraklasowiczem, czyli Puszczą Niepołomice. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1 po golach Mateusza Cholewiaka (dla Puszczy) oraz Tomasza Walczaka (dla Rakowa). Po meczu głos na łamach klubowych mediów częstochowian zabrał Marek Papszun. Szkoleniowiec podkreślał jak wiele brak jeszcze jego drużynie do zakończenia procesu budowy. Jego zdaniem będzie ona trwać jeszcze w trakcie sezonu. - Na pewno ten okres przygotowawczy nie skończy się dla nas wraz z pierwszym meczem. Dzisiaj debiutował Adriano Amorim. Pokazał się z dobrej strony, ale na pewno potrzebuje czasu. Kolejni zawodnicy, którzy przybędą, myślę, iż też będą go potrzebowali.- powiedział Papszun.


Szkoleniowiec częstochowian bardzo ostro i dosadnie określił też sam stan kadry Rakowa na ten moment. Mistrz Polski z sezonu 2022/23 określił go jako coś nieakceptowalnego, a kadra, która jest teraz, to jedynie mały procent tego, co trener chciałby widzieć. Zapowiedział też transfery do klubu. - To jest, można powiedzieć, strzępek tego, co ja widzę na przyszłość. To, jakim składem dysponujemy i to, co prezentujemy, to dla mnie na tę chwilę jest nie do przyjęcia. Dlatego będziemy pracować, ściągać zawodników, będą dochodzić kontuzjowani - ocenił Papszun.
Raków walkę w Ekstraklasie zainauguruje w niedzielę 21 lipca o 20:00, gdy zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem Motorem Lublin. Następne dwie kolejki to dla nich z kolei domowe starcie z Cracovią (29 lipca) oraz znów wyjazd do beniaminka, tym razem do GKS-u Katowice (3 sierpnia).
Idź do oryginalnego materiału