Oto prawda o problemach Zalewskiego w Atalancie. Włosi nie mają wątpliwości

2 godzin temu
Bieżący sezon nie układa się po myśli Nicoli Zalewskiego. Transfer do Atalanty Bergamo za aż 17 milionów euro miał mu dać regularną grę od pierwszej minuty, a tymczasem zaufania do niego nie ma już drugi trener. Włoscy dziennikarze Matteo Spini i Marina Belotti w rozmowie z Kanałem Sportowym ocenili obecną sytuację Polaka oraz wskazali fakt, który powoduje, iż przed Zalewskim może zaraz stanąć większa szansa.
Gdy latem tego roku Zalewski przechodził do Atalanty, wielu polskich kibiców oraz ekspertów zacierało ręce. Klub znany z ofensywnego stylu gry i formacją na trzech środkowych obrońców z wahadłowymi. Co prawda już bez Gian Piero Gaspariniego, a z Ivanem Juriciem, ale wciąż na papierze wydawało się, iż Polak będzie tam jak znalazł. I na początku tak było. Zalewski zaczął w pierwszym składzie, a w połowie września z Lecce (4:1) zanotował prawdopodobnie najlepszy występ w karierze w Serie A (gol i asysta). Niestety pod koniec września doznał mięśniowego urazu i choć długo nie pauzował, to od tego momentu wszystko się zmieniło.

REKLAMA







Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii



U Juricia nie grał dużo. U Palladino pozostało gorzej. Włosi tłumaczą sytuację Zalewskiego
Zmieniło na niekorzyść. Zalewski zaczął grać coraz mniej, a od początku listopada tylko dwa razy wychodził w podstawowym składzie. W Lidze Mistrzów zaś w dwóch z trzech meczów choćby nie podniósł się z ławki. Co gorsza, siedem ostatnich spotkań Atalanty to już granie pod wodzą nowego trenera Raffaele Palladino. Ivan Jurić nie darzył Zalewskiego zaufaniem i jego sukcesor się tu nie różni. Polak niemal w każdym meczu wchodzi tylko z ławki, a od pierwszej minuty na lewej stronie grają albo mało doświadczony Lorenzo Bernasconi, albo wręcz przeciwnie piekielnie ograny już 33-letni Davide Zappacosta. Czy to ma szansę się zmienić? Dobrych wieści nie ma Matteo Spini z dziennika "L’Eco di Bergamo".


- Polscy kibice powinni się martwić sytuacją Zalewskiego, jeżeli mają nadzieję, iż będzie często grał. Jego notowania u Ivana Juricia nie wyglądały zbyt dobrze, a teraz nie jest lepiej, bo Raffaele Palladino preferuje doświadczonych graczy. I właśnie dlatego stawia na Zappacostę, który z pewnością jest lepszy w obronie od Nicoli. Atalanta zapłaciła za Nicolę aż 17 milionów euro. To dużo, biorąc pod uwagę, jaką ma ofensywną rolę, a jaki styl ma Atalanta - powiedział Włoch w rozmowie z Kanałem Sportowym.


Puchar Narodów Afryki szansą dla Polaka?
Mimo wszystko są dwie rzeczy, które mogą zwiastować nadchodzącą szansę dla Polaka. O pierwszej z nich mówi Spini. - Nie sądzę, żeby był kimś więcej niż rezerwowym. Chyba, iż Palladino zacznie go traktować nie jako wahadłowego, a jako ofensywnego skrzydłowego. Nie można tego wykluczyć, bo Ademola Lookman wyjeżdża na miesiąc na Puchar Narodów Afryki, a jego zmiennikami na lewym skrzydle są Kamaldeen Sulemana i Daniele Maldini, którzy rozczarowują - powiedział. Zaś o drugiej wspomina Marina Belotti z "Corriere dello Sera Bergamo".
- Zalewski jest bardzo dobry w atakowaniu z głębi skrzydła, jednak musi poprawić swoją grę w obronie. Myślę jednak, iż nie ma powodu do obaw, bo kontuzji nabawił się prawy wahadłowy Raoul Bellanova, który do gry wróci dopiero za miesiąc, a przed Atalantą intensywny terminarz - stwierdziła Włoszka. Zespół z Bergamo w rzeczy samej nie będzie miał teraz lekko. Do końca stycznia, czyli w 1,5 miesiąca, rozegrają aż dziewięć spotkań. Pierwsze z nich już w niedzielę 21 grudnia o 20:45 na wyjeździe z Genoą w Serie A.
Idź do oryginalnego materiału