Oto "diagnoza Szczęsnego". Hiszpanie ogłaszają wszem wobec

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Juan Medina


FC Barcelona odrobiła dwubramkową stratę i ograła Atletico Madryt w meczu na szczycie hiszpańskiej LaLigi. W bramce Katalończyków zagrał oczywiście Wojciech Szczęsny i chociaż puścił dwie bramki, to znowu nie przegrał. W Hiszpanii zwrócili na to uwagę i postawili "diagnozę" 34-latka. Ta znów jest bardzo pozytywna.
FC Barcelona po 70 minutach meczu z Atletico Madryt przegrywała 0:2, by finalnie wygrać 4:2 i zgarnąć trzy punkty. Katalończyków do odrabiania strat porwał gol Roberta Lewandowskiego, a później trafiali Ferran Torres (dwukrotnie) i Lamine Yamal. Oczywiście całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny i znów nie przegrał w barwach Barcelony.


REKLAMA


Zobacz wideo Cmentarz z widokiem na mamucią skocznię. Niezwykłe miejsce w Vikersund


"Diagnoza" Wojciecha Szczęsnego prosto z Hiszpanii. najważniejszy fakt dla FC Barcelony
Kataloński "Sport" po meczu Barcelony napisał: "Diagnoza Szczęsnego, talizmanu FC Barcelony w 2025 roku". Dalej zaznaczono, iż polski bramkarz zagrał w zespole Hansiego Flicka 16 meczów i nie przegrał żadnego z nich. Zresztą hiszpańska prasa już w przeszłości nazywała go "talizmanem" właśnie z powodu braku porażek.


Teraz "Sport" pisze, iż Polak "pozostał wierny tej roli" i ma na koncie 13 zwycięstw, trzy remisy i osiem czystych kont. Dodano także, iż mógł się zdenerwować po dwóch straconych bramkach, ale i tak mecz zakończył się dla niego korzystnie. "Zakończył spotkanie z mieszanymi odczuciami" - czytamy.
Jednocześnie Hiszpanie zaznaczają, iż bycie bramkarzem Barcelony to niełatwa sztuka. "W niektórych meczach Polak cierpi, bo przeciwnicy nie mają wielu szans. Nie może więc zabłysnąć. To też stawia przed nim wymagania dotyczące obrony w jednej, czy dwóch sytuacjach. Tak jak właśnie w meczu z Atletico" - napisano.
Hiszpanie zauważyli jednak, iż Szczęsny potrafi też grać w meczach, w których ma mnóstwo pracy, bo "doświadczył tego w Juventusie". Jako przykład podali mecz z Benficą w 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Obronił wtedy osiem strzałów i zachował czyste konto. To było kluczowym wynikiem dla wywalczenia awansu do dalszej fazy" - opisano.


Szczęsny kontynuuje wiec status "talizmanu" FC Barcelony i niepodważalnie jest numerem jeden w zespole Hansiego Flicka. Raczej nikt nie spodziewał się tego 27 sierpnia 2024 roku, kiedy ogłaszał zakończenie piłkarskiej kariery.
Idź do oryginalnego materiału