Widzew po zwolnieniu Żeljko Sopicia został poprowadzony w niedzielnym meczu z Lechem Poznań przez Patryka Czubaka, który zdecydował się dokonać kilku zmian. Mecz rozpoczęli m.in. Szymon Czyż, Mariusz Fornalczyk czy wracający do składu po dłuższej przerwie - Bartłomiej Pawłowski, który wystąpił na "dziewiątce". Mimo iż był to dobry mecz Widzewa, to jednak zakończył się on porażką. Jak się okazuje, to nie koniec złych wieści dla kibiców łódzkiego klubu.
REKLAMA
Zobacz wideo Właściciel Widzewa odsłania kulisy klubu. "Będzie burza"
Oto co dzieje się aktualnie wewnątrz Widzewa. "Kibice wściekli"
"Gazeta Wyborcza" poinformowała w środę, iż po trzech porażkach z rzędu piłkarze Widzewa dostali pięć dni wolnego. "Trener poleciał do Grecji na wesele wiceprezesa klubu. Kibice wściekli, większość uważa, iż to nie czas na balowanie, tylko na trenowanie" - przekazano. Trudno temu zaprzeczyć, zwłaszcza iż ze względu na przerwę reprezentacyjną Widzew rozegra kolejny mecz 14 września.
"To dobry czas, by potrenować, tym bardziej iż warunki są znakomite - pogoda dopisuje, a boiska są w świetnym stanie. A Widzew powinien trenować jak najwięcej" - czytamy. Mimo to przedstawiciele klubu zaznaczają, iż to nie urlop. - Zawodnicy otrzymali indywidualne rozpiski biegowe i siłowe objęte monitoringiem. Od soboty wracamy do treningów drużynowych - stwierdził, cytowany przez oficjalną stronę klubu Wiktor Wróbel, koordynator Działu Przygotowania Motorycznego i Medycyny.
Trener Czubak wyleciał za to do Grecji na wesele wiceprezesa Macieja Szymańskiego, który jest odpowiedzialny za sprawy sportowe. Dość dziwny termin, zwłaszcza iż zbliża się koniec okienka transferowego. Klub podał, iż "wolne było w planach", natomiast wcześniej umówiono sparing z Polonią Warszawa, który finalnie odwołano. "To nie współgra z tym, co napisano w komunikacie" - dodano.
Niedługo trzeba było czekać na reakcję rezerwowego bramkarza Widzewa Rafała Gikiewicza. Ten zamieścił w mediach społecznościowych relację, z której możemy wywnioskować, iż zajmował się pracami domowymi. Konkretnie prawdopodobnie kładł płytki. "Jedni wypoczywają, inni ciężko pracują" - oznajmił, czym niejako uderzył w kolegów i pracowników klubu.
Rafał Gikiewiczhttps://www.instagram.com/rgikiewicz/
Prezes Michał Rydz również zareagował na całą sytuację w czwartek rano. "Dziś w Łodzi spotkam się ze szkoleniowcem, by omówić plan przygotowań do meczu z Arką oraz plan na zwycięstwo. Poprosiłem trenera o pilny powrót do klubu. Wszyscy w Widzewie powinni teraz skupić się na pracy i stabilizacji" - napisał na portalu X.
Widzew po siedmiu rozegranych meczach zajmuje 13. miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu pkt. Nad strefą spadkową ma aktualnie punkt przewagi.