Oto co zrobił Szczęsny przed meczem Barcelony. "Spotkanie po dekadzie"

2 godzin temu
W tym sezonie rola Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie jest zupełnie inna niż w poprzednim. Były reprezentant Polski jest rezerwowym i można się spodziewać, iż będzie występował znacznie rzadziej - na razie wciąż nie zagrał w żadnym meczu. We wczorajszym starciu Barcelony z Realem Oviedo golkiper znów siedział na ławce rezerwowych. Przed meczem kamery przyłapały go na spotkaniu ze starym znajomym.
Wojciech Szczęsny z niejednego pieca jadł - golkiper grał w Arsenalu, Romie i Juventusie, a karierę zakończy niespodziewanym pobytem w Barcelonie, do której trafił prosto z emerytury. W poprzednim sezonie były reprezentant Polski rozegrał aż 30 meczów w barwach katalońskiego klubu i - po kiepskim początku - zdobył serca kibiców. Teraz pełni rolę rezerwowego dla nowego bramkarza Barcelony - Joana Garcii.

REKLAMA







Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu



Szczęsny zobaczył starego znajomego przed meczem Barcelony. "Spotkanie po dekadzie"
We wczorajszym meczu z Realem Oviedo były reprezentant Polski znów usiadł na ławce rezerwowych - Barcelona wygrała 3:1 po bramkach Erica Garcii, Roberta Lewandowskiego i Ronalda Araujo, choć nie obyło się bez problemów, bo do przerwy prowadzili gospodarze. Tuż przed meczem hiszpańskie media przyłapały Szczęsnego na spotkaniu ze starym znajomym - Santi Cazorlą. 40-letni pomocnik jest kapitanem Realu Oviedo.
"Cazorla i Szczęsny spotkali się po dekadzie" - poinformował DAZN.








Szczęsny i Cazorla znają się doskonale - obaj grali ze sobą w Arsenalu. Były bramkarz reprezentacji Polski ceni sobie umiejętności hiszpańskiego pomocnika. Kilka miesięcy temu w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" wybrał go do najlepszej jedenastki zawodników, z którymi grał.


To, iż w wieku 40 lat Cazorla gra w piłkę, można nazwać małym cudem. Jeszcze kilka lat temu groziła mu amputacja nogi. "Zaczęło się od operacji kostki, podczas której do nogi wdała się infekcja. Później kolejne zabiegi, po których z otwierających ran sączyła się ropa. Wówczas Cazorla usłyszał, iż już nigdy nie zagra w piłkę i powinien skupić się raczej na normalnym funkcjonowaniu, a jego marzeniem powinien być spacer z synami" - czytamy.



Real Oviedo jest beniaminkiem La Liga. Po sześciu meczach klub Cazorli ma tylko trzy punkty i zajmuje 18. miejsce w lidze.
Idź do oryginalnego materiału