Ostatnia runda po raz szósty

kkslech.com 3 tygodni temu

Lech Poznań zdobywając tytuł Mistrza Polski 2024/2025 zapewnił sobie co najmniej trzy dwumecze w europejskich pucharach, w tym ostatnią, czwartą rundę eliminacji 2025/2026. Dnia 24 maja nie było tylko wiadomo, czy zagramy w IV fazie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, Ligi Europy czy Ligi Konferencji.

IV runda eliminacji do Ligi Konferencji była celem m.in. 2 lata temu, gdy jako klub nierozstawiony mieliśmy świetne losowanie trafiając na przegranego pary Ligi Europy. Tym przegranym było SK Dnipro-1, czyli ukraiński klub, który już nie istnieje i który w sierpniu 2023 roku miał olbrzymie problemy ostatecznie nie dając rady pokonać Spartaka Trnava.

W sezonie 2025/2026 do IV rundy nie awansowaliśmy tylko do niej spadliśmy, a nasza sytuacja jest podobna do tej po poprzednich mistrzostwach wywalczonych w 2010 i 2015. Wtedy Lech Poznań musiał przebrnąć ostatnią IV fazę eliminacji Ligi Europy, by nie odpaść z europejskich pucharów. W tym roku IV runda kwalifikacji co jedynie zdecyduje o tym, czy jesienią zagramy w Lidze Europy czy może co najmniej do 18 grudnia będziemy rywalizowali w Lidze Konferencji.

W dotychczasowej historii Lech Poznań łącznie 4 razy przebrnął IV rundę kwalifikacyjną Ligi Europy/Ligi Konferencji i raz w niej odpadał przegrywając po rzutach karnych. W 2009 roku Lech Poznań dotarł do fazy play-off tylko po jednym dwumeczu Ligi Europy, w 2010 oraz 2015 roku spadł do IV rundy kwalifikacyjnej z eliminacji Ligi Mistrzów, a przed 5 laty Kolejorz w drodze do fazy play-off przebrnął wszystkich trzech rywali. Z kolei w okresie 2022/2023 znalazł się w niej po wyrzuceniu za burtę dwóch przeciwników spadając do kwalifikacji Ligi Konferencji z eliminacjach do Ligi Mistrzów. Jak wyglądała droga poznaniaków do ostatniej rundy w 2009, 2010, 2015, 2020 i 2022 roku? O tym więcej poniżej.

SEZON 2009/2010:

W sezonie 2009/2010 ówczesny zdobywca Pucharu Polski, który wywalczył jeszcze Franciszek Smuda swoją europejską przygodę zaczął w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Lech trafił wtedy na nierozstawiony Fredrikstad. W Norwegii wygrał niespodziewanie aż 6:1 a we Wronkach (mecz odbył się tam przez przebudowę Bułgarskiej) uległ 1:2. Wynik 7:3 w dwumeczu oczywiście pozwolił Kolejorzowi awansować dalej i w decydujących bojach o Ligę Europy mierzyć się z FC Brugge. Belgowie byli rzecz jasna rozstawieni będąc faworytem rywalizacji w fazie play-off. Ze względu na budowę stadionu Lech Poznań również Belgów podejmował we Wronkach. Kameralny obiekt zapełnił się wtedy do ostatniego miejsca, poznaniacy toczyli wyrównaną bitwę, jednak w końcówce zaczęli przeważać. W końcu już w doliczonym czasie bardziej dośrodkowaniem niż strzałem gola zdobył Sławomir Peszko, za pomocą którego Kolejorz wygrał 1:0 i do Brugii udał się ze skromną zaliczką.

Lech Poznań – FC Brugge 1:0 (0:0)
Bramka: 90+2.Peszko
Żółte kartki: Arboleda, Peszko, Bandrowski, Golik – Dirar
Widzów: 5500 (mecz we Wronkach)
Sędzia: Manuel Sousa (Portugalia)
Skład Lecha: Kasprzik – Injać, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Peszko, Bandrowski, Stilić (65.Golik), Wilk (71.Kikut) – Rengifo, Lewandowski (90.Mikołajczak).
Skład FC Brugge: Stijnen – Vermeulen, Simayes, Alcaraz, Klukowski – Odidja-Ofoe, Vargas (82.Chavez) – Geraerts, Blondel, Dirar (72.Sonck) – Akpala.


Po wyrównanym początku rewanżu gola bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił Semir Stilić. Bośniak miał dośrodkowywać, ale przelobował bramkarza, zdobył przypadkową bramkę, która zaskoczyła kibiców, golkipera FC Brugge i samych sędziów. Belg zaczął machać rękoma domagając się faulu na sobie. Początkowo sędzia uznał jednak bramkę, potem pod wpływem protestów gospodarzy, w tym kibiców zmienił decyzję, następnie się wahał, a na końcu pod presją Stijnena i trybun nie uznał prawidłowo zdobytego gola. Dlaczego to zrobił? Pozostaje to zagadką aż do dziś. Gdyby prawidłowe trafienie Bośniaka z rzutu wolnego zostało zaliczone, to gospodarze potrzebowaliby do awansu aż trzech trafień. Gol ostatecznie nie padł, FC Brugge strzeliło bramkę pod koniec spotkania i doprowadziło do dogrywki, a potem do karnych. W nich więcej szczęścia mieli Belgowie, którzy wygrali 4:3 dzięki czemu naszym kosztem awansowali do fazy grupowej. Lechowi po meczu nie pozostało nic innego, jak przeklinać błąd sędziego i rozpaczać. Gdyby poznaniacy szkoleni przez Jacka Zielińskiego dostali się do grupy Ligi Europy graliby w Bydgoszczy na obiekcie Zawiszy.

FC Brugge – Lech Poznań 1:0 (0:0) k.4:3
Bramka: 79.Sonck
Żółte kartki: Vermeulen, Klukowski, Odidja-Ofoe, Vargas, Blondel – Kikut, Arboleda, Bandrowski, Djurdjević
Widzów: 29000
Sędzia: Alan Kelly (Irlandia)
Skład FC Brugge: Stijnen – Vermeulen, Simayes, Alcaraz, Klukowski – Dirar, Odidja-Ofoe, Vargas (95.Dahmane), Blondel (89.Geraerts) – Akpala (120.Chavez), Sonck.
Skład Lecha: Kasprzik – Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Lewandowski (116.Chrapek), Injać (120.Golik), Bandrowski, Djurdjević – Stilić (66.Wilk) – Rengifo.

SEZON 2010/2011

W 2010 roku Lech Poznań zagrał w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Europy jako Mistrz Polski. 15 lat temu Kolejorz nie dał rady w III fazie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów zespołowi Sparty Praga, przez co spadł do fazy play-off Ligi Europy losując rozstawione Dnipro Dniepropietrowsk. Kolejorz miał szczęście, bo mógł mimo wszystko wylosować znacznie gorzej. Dnipro i tak będące faworytem w dwumeczu z Lechem nie było w zbyt wysokiej formie, dzięki czemu poznaniacy mogli mieć nadzieje na awans. Już na początku pierwszego spotkania w Dniepropietrowsku gola głową po wrzutce Semira Stilicia z rzutu wolnego strzelił Manuel Arboleda. Lech gwałtownie się cofnął, umiejętnie się bronił i z pomocą szczęścia dowiózł wygraną do końca.

Dnipro Dniepropietrowsk – Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: 4.Arboleda
Żółte kartki: Injać, Tshibamba
Sędzia: Martin Ingvarsson (Szwecja)
Widzów: 25000
Skład Dnipro: Kanibolovsky – Lobzanidze, Rusol, Pashnev (58.Homeniuk), Denisov – Ferreira (46.Kravchenko), Holek, Cheberyachko, Kalinihenko – Gladky (67.Shakhov), Selezynov.
Skład Lecha: Burić – Kikut, Arboleda, Djurdjević, Henriquez – Injać, Bandrowski – Kiełb (72.Wilk), Stilić (90.Możdżeń), Krivets – Tshibamba (86.Zapotoka).

W rewanżu przy Bułgarskiej, który obejrzał komplet 13,5 tysiąca widzów ówczesny Mistrz Polski jeszcze bardziej postawił na grę z kontry i nastawił się tylko na zagranie na zero z tyłu. Nudny rewanż, w którym sytuacji z obu stron było jak na lekarstwo zakończył się bezbramkowym remisem premiującym oczywiście Lecha Poznań do fazy grupowej Ligi Europy. Kolejorz po 2 latach przerwy wrócił wówczas do Europy przede wszystkim dzięki taktyce Jacka Zielińskiego. To on bardzo mądrze ustawił zespół, który zdołał wyeliminować na papierze silniejszego przeciwnika za sprawą bramki strzelonej na wyjeździe oraz konsekwencji taktycznej.

Lech Poznań – Dnipro Dniepropietrowsk 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Bandrowski, Henriquez, Wichniarek – Kravchenko, Cheberyachko, Rusol
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)
Widzów: 13500
Skład Lecha: Burić – Wojtkowiak, Arboleda, Djurdjević, Henriquez – Bandrowski, Krivets (90.Zapotoka) – Kikut, Stilić (85.Drygas), Kiełb – Tshibamba (68.Wichniarek).
Skład Dnipro: Kanibolovsky – Mandzyuk, Rusol, Cheberyachko, Denisov – Kravchenko, Holek, Rotan, Kalinihenko (55.Homeniuk) – Seleznyov (61.Gladky), Konoplyanka.



SEZON 2015/2016

W sierpniu 2015 roku Lech był Mistrzem Polski, Videoton BYŁ Mistrzem Węgier. Obie drużyny były wtedy w kryzysie, ale ten Węgrów był jeszcze bardziej poważny. Trener tego zespołu nie dotrwał choćby do meczu z Lechem. Poznaniacy w losowaniu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy byli rozstawieni, 10 lat temu Kolejorz miał naprawdę dużo szczęścia trafiając na tak słabego rywala, który był zupełnie bez formy i dla którego Europa nie była wtedy aż tak ważna, jak dla nas.

Lech szkolony przez Macieja Skorżę od początku miał przewagę wychodząc na prowadzenie już w 12 minucie za sprawą Karola Linettego, który wykorzystał podanie z lewej strony. W 57 minucie ładnie akcję po wrzutce z prawej flanki zamknął Denis Thomalla. Przy stanie 2:0 pachniało Europą, ale poznaniacy na tym nie poprzestali. Węgrów w 68 minucie po rzucie rożnym dobił jeszcze Łukasz Trałka. Kolejorz mający problem w Ekstraklasie oczywiście w Lidze Europy tego problemu nie miał, zawodnicy spięli się na bardzo słaby Videoton, którego rozbili bez żadnego problemu 3:0.

Lech Poznań – Videoton Fehervar 3:0 (1:0)
Bramki: 12.Linetty 57.Thomalla 68.Trałka
Żółte kartki: Linetty, Burić – Simon, Kovacs, Ivanovski
Sędzia: Oliver Drachta (Austria)
Widzów: 14133
Skład: Burić – Kędziora, Dudka, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty – Lovrencsics (80.Robak, 88.Holman), Hamalainen (83.Formella), Pawłowski – Thomalla.
Skład Videotonu: Danilović – Szolnoki, Lang, Vinicius, Fejes – Patkai (72.Trebotić), Simon – Gyurcso (88.Sejben), Soumah (58.Kovacs), Oliveira – Ivanovski.



Rewanż na Węgrzech był już czystą formalnością. Już przed meczem wiedzieliśmy, iż Lech po 5 latach wróci do Europy. Spotkanie rewanżowe było nudne, Videoton nie wierzył w awans, Lech natomiast kontrolował grę i przez konsekwencję wygrał po raz drugi. W 57 minucie zagapiła się obrona, piłka trafiła do Tomasza Kędziory, który uderzeniem z woleja zdobył gola na 1:0. Ta bramka już definitywnie pogrążyła Videoton Fehervar i zapewniła Kolejorzowi drugie zwycięstwo nad Węgrami, które przypieczętowało nasz awans do fazy grupowej Ligi Europy.

Videoton Fehervar – Lech Poznań 0:1 (0:0)
Bramki: 57.Kędziora
Żółte kartki: Fejes, Simon, Luijckx – Thomalla, Formella
Sędzia: Stefan Johannesson (Szwecja)
Widzów: ok. 2500
Skład Videotonu: Danilović – Szolnoki, Vinicius, Juhasz, Fejes – Trebotić, Luijckx (58.Simon) – Ivanovski, Kovacs, Koltai (58.Gyurcso)- Feczesin (70.Rudolf).
Skład Lecha: Burić – Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Dudka – Formella, Hamalainen (72.Holman), Pawłowski (74.Lovrencsics) – Thomalla (81.Kurbiel).

SEZON 2020/2021

Przed 5 laty eliminacje Ligi Europy wyglądały nietypowo. Zaczęły się pod koniec sierpnia, wcześniej sezony w Europie przez covida były zawieszone i wznowione pod koniec maja/w czerwcu, dlatego kalendarz europejskich rozgrywek był wywrócony. W kwalifikacjach rozgrywano tylko jedno spotkanie, gospodarzem był pierwszy wylosowany zespół, Lech Poznań był rozstawiony tylko w dwóch pierwszych fazach. W I rundzie eliminacji trafił na łotewską Valmierę triumfując u siebie 3:0. W II rundzie nie miał szczęścia w losowaniu, ale na sztucznej płycie niespodziewanie zwyciężył w Szwecji z Hammarby 3:0. Później Lech Poznań trenowany przez Dariusza Żurawia zadziwił całą Europę wygrywając na Cyprze z faworyzowanym Apollonem Limassol aż 5:0 mogąc czekać na to, z kim zagra w fazie play-off Ligi Europy. Charleroi? Partizan? Wygrali ci pierwsi co nie było wtedy żadną niespodzianką. Belgowie byli wtedy w wysokiej formie, choć Partizan był drużyną o wiele bardziej doświadczoną.

Priorytetem naszego klubu dnia 1 października 2020 roku był awans do Ligi Europy, przez co przełożono mecz z Pogonią Szczecin. Poznaniacy mieli tydzień na odpowiednie przygotowanie się do starcia z zespołem, który walczył wówczas o największy sukces w swojej historii. Royal Charleroi przed meczem z Kolejorzem pozostawało bez domowej porażki od 4 października 2019 roku, Było liderem Jupiler League oraz faworytem w rywalizacji z Kolejorzem. Zespół Dariusza Żurawia jako pierwszy wyszedł na prowadzenie za sprawą strzału z daleka Daniego Ramireza. Jeszcze przed przerwą wynik kolejnym uderzeniem z dystansu podwyższy Tymoteusz Puchacz przez co upragniony awans wydawał się być bardzo, bardzo blisko. Po zmianie stron lechici nie zachowali odpowiedniej koncentracji. Poczuli się zbyt pewnie, rywal miał rzut karny, który obronił Filip Bednarek. W końcu Charleroi i tak zdobyło kontaktową bramkę grając jeszcze w końcówce z przewagą jednego zawodnika.

W 77 minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Lubomir Satka, przez co Lech przez kilkanaście minut musiał bronić dostępu do własnej bramki. Poznaniacy mieli trochę szczęścia, ratował nas m.in. Thomas Rogne, Filip Bednarek aż na końcu w strugach ulewnego deszczu Kolejorzowi udało się wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Europy! W końcówce nie zemściła się kontra Jakuba Kamińskiego, który w sytuacji 1 na 1 i po minięciu bramkarza nie trafił do siatki. Ogromna nerwówka w końcówce, gra w „10” i tzw. obrona Częstochowy zakończyła się udanie, Lech pierwszy raz wygrał w Belgii stając się jednocześnie pierwszym polskim klubem od 45 lat, który zwyciężył w tym kraju.

Latem i jesienią 2020 roku Lech Poznań pierwszy raz od 2008 roku przebrnął dwóch rozstawionych rywali i dostał się do fazy grupowej, a w dodatku stał się pierwszym polskim klubem, który awansował do Ligi Europy poprzez przejście wszystkich czterech rund kwalifikacyjnych. Sam Kolejorz w drodze do wielkiego, niespodziewanego sukcesu wygrał na wyjazdach aż 3 razy. Był też pierwszą polską drużyną od 5 lat, która wygrała 4 kolejne spotkania w europejskich pucharach. W Lidze Europy 2020/2021 były raptem 3 kluby, które przebrnęły wszystkie 4 rundy kwalifikacyjne. To oczywiście Lech Poznań, a także izraelski Hapoel Beer-Sheva oraz bułgarskie CSKA Sofia. Był to duży sukces, bowiem w sierpniu w I fazie eliminacji startowały aż 94 kluby. Na dodatek od 2009 roku, czyli od momentu kiedy Liga Europy zastąpiła Puchar UEFA raptem 13 klubów przebrnęło wszystkie 4 rundy kwalifikacyjne. Kolejorz miał oczywiście najtrudniej, bowiem nie było rewanżów, 3 razy grał na wyjazdach i 2 razy nie był rozstawiony.

Royal Charleroi – Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: 56.Fall – 33.Ramirez 42.Puchacz
Żółte kartki: Rezaei, Nicholson – Ramirez, Satka
Czerwona kartka: 77 min. – Satka (za drugą żółtą)
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy)
Widzów: (bez udziału publiczności)
Skład Charleroi: Penneteau – Busi (57.Hendrickx), Dessoleil, Willems (84.Henen), Kayembe – Fall, Ilaimaharitra (89.Ribeiro Costa), Morioka, Gholizadeh – Nicholson, Rezaei.
Skład Lech: Bednarek – Czerwiński, Satka, Crnomarković, Kravets (71.Skóraś) – Tiba, Moder – Kamiński, Ramirez (78.Rogne), Puchacz – Ishak (87.Marchwiński).

SEZON 2022/2023

Trzy lata temu Mistrz Polski po odpadnięciu z Karabachem Agdam w I rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów spadł od razu do Ligi Konferencji musząc przejść 3 rundy, by dostać się do fazy grupowej. Po wyeliminowaniu bez problemu Dinama Batumi i z problemami po dogrywce Vikingura Reykjavik przyszła pora na F91 Dudelange z Luksemburga. Pod koniec sierpnia 2022 roku Lech Poznań był już w lepszej dyspozycji, gwałtownie bo już w 6 minucie otworzył też wynik spotkania z F91. W drugiej połowie na oczach 9150 kibiców Kolejorz zdobył 2 gola ze spalonego (VAR-u wtedy nie było) i dzięki bramkom Kristoffera Velde + Mikaela Ishaka uchylił sobie bramę do Europy.

Lech Poznań – F91 Dudelange 2:0 (1:0)
Bramki: 6.Velde 66.Ishak
Asysty: 1:0 – bez asysty 2:0 – Rebocho
Żółte kartki: Diouf, Vova
Czerwona kartka: 88 min. – Milić (za faul taktyczny)
Widzów: 9150
Lech: Bednarek – Pereira, Milić, Pingot, Rebocho – Karlstrom (61.Kvekveskiri), Murawski – Velde (68.Tsitaishvili), Amaral (61.Marchwiński), Skóraś (90.Douglas) – Ishak (68.Szymczak).
Dudelange: Fox – Gashi (38.Ouassiero), Diouf, Skenderović, Kirch – Bojić, Morren, Freire (38.Vova) – Sinani (72.Agović) – Hadji (90.P.Mendes), Magno (72.Ninte Junior).





Rewanż 25 sierpnia 2022 roku w Luksemburgu wydawał się już być formalnością. Oczywiście Lech Poznań zadbał, żeby nie było spokojnie i od 35 minuty przegrywał 0:1. Na szczęście zespół mający czas na przygotowanie się do tego rewanżu dał radę nie przegrać drugiego meczu z F91 Dudelange. Dzięki premierowej bramce Joela Pereiry dla Kolejorza oraz w ogóle w jego karierze udało się zremisować na wyjeździe 1:1. Tym samym Lech Poznań po 2 latach przerwy powrócił do fazy grupowej europejskich pucharów.

F91 Dudelange – Lech Poznań 1:1 (1:0)
Bramki: 35.Kirch – 60.Pereira
Asysty: 1:1 – Tsitaishvili
Żółte kartki: Kirch, Decker, Vova, Hadji, Agović – Velde
Widzów: 1935
Sędzia: Nikola Dabanović (Czarnogóra)
Dudelange: Fox – Ouassiero, Skenderović, Decker, Kirch (83.Stumpf) – Vova (69.Bojić), Morren, Agović (69.Gashi) – Sinani (80.P.Mendes) – Hadji, Magno (69.Ninte Junior).
Lech: Bednarek – Pereira, Satka, Pingot, Rebocho – Murawski (68.Karlstrom), Kvekveskiri – Velde (59.Tsitaishvili), Amaral (68.Marchwiński), Skóraś – Ishak (57.Szymczak).

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału