Ośmieszony Real Madryt. Rywal wbiegł z piłką do bramki

4 godzin temu

Real ma olbrzymie problemy z kontuzjami w obronie. To fakt. Ale nie tłumaczy to tak fatalnego występu jak dzisiejszy przeciwko Celcie Vigo (0:2 na Bernabeu). W drugiej połowie Real najpierw stracił gola (piękna akcja Celty), później zawodnika, który wyleciał z czerwoną kartką, a na koniec został wręcz upokorzony, bo przeciwnik, jak na podwórku, wbiegł sobie z piłką do bramki. Xabi Alonso ma problem, bo jego zespół wygrał tylko jedno z ostatnich pięciu spotkań w lidze i strata do Barcelony to już cztery punkty.

W drugiej połowie najpierw padł gol dla gości. Rezerwowy Szwed Williot Swedberg, który wraca po urazie, świetnie zachował się w polu karnym. Dostał piłkę z lewej strony, idealnie dołożył stopę i piłka wpadła do bramki. Thibaut Courtois nie miał szans.

„Królewscy” znów w opałach!

Williot Swedberg daje prowadzenie Celcie Vigo! pic.twitter.com/dyQiOqd7XE

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 7, 2025

Po straconym golu na 0:1 Real prezentował się fatalnie i był moment, gdy goście przez długi czas łatwo utrzymywali się przy piłce. Wymieniali ją swobodnie, a fani gospodarze byli wyraźnie wściekli. Po chwili kolejny problem – Fran Garcia obejrzał drugą żółta kartkę i wyleciał z boiska.

To był mecz, w którym Realowi nie wychodziło prawie nic, a symbolem tego stał się Vinicius, który w wielu przypadkach podejmował niewłaściwe decyzje. Drugi symbol to bramka Swedberga na 2:0 w doliczonym czasie – Szwed otrzymał idealne podanie, minął Courtois i wbiegł powolutku z piłką do bramki.

Upokorzenie. Inaczej się tego nie da określić.

Real Madryt jest zdziesiątkowany kontuzjami w obronie. Ale kibice nie mają cierpliwości

Real od dłuższego czasu ma bardzo duże problemy w linii obrony. Lista kontuzjowanych defensorów zespołu z Madrytu wygląda w tej chwili tak: Trent Alexander-Arnold, Dani Carvajal, David Alaba, Eder Militao, Dean Huijsen i Ferland Mendy. Militao co prawda rozpoczął dziś spotkanie z Celtą od pierwszej minuty, ale zszedł jeszcze w pierwszej połowie, utykając. Zastąpił go Antonio Rudiger, który niedawno wrócił po urazie i dziś miał odpocząć.

Mało tego – z konieczności na środku obrony mecz rozpoczął dziś lewy defensor Alvaro Carreras, a Raul Asencio, stoper, zagrał na prawej stronie. Niezłe zamieszanie, prawda?

W takich okolicznościach ciężko jest coś budować i to musi się odbić na boisku, ale Real to klub, gdzie ludzie raczej nie mają cierpliwości. Dziś po słabej pierwszej połowie i kolejnych negatywnych wydarzeniach w drugiej kibice w Madrycie zaczęli w pewnym momencie gwizdać na swoich piłkarzy. Byli też wściekli na sędziego i rozumiemy to, bo arbiter nie panował nad wydarzeniami na boisku. Ale zamieszanie, który wprowadził, nie tłumaczy fatalnej postawy gospodarzy.

Po straconym golu i utracie piłkarza grający w dziesiątkę Real próbował atakować, ale był chaotyczny. Najlepszą okazję miał Kylian Mbappe, który w sytuacji sam na sam lobował bramkarza, ale nie trafił do siatki. Później Swedberg zadał drugi cios i duża niespodzianka stała się faktem.

Real przegrał drugie spotkanie ligowe w tym sezonie, ale bardziej martwiące jest to, iż z pięciu ostatnich meczów La Liga wygrał tylko jeden (zdarzyły się trzy kolejne remisy). Królewscy tracą w tej chwili cztery punkty do liderującej Barcelony.

Fot. Newspix.pl

Real Madryt – Celta Vigo 0:2 (0:0)

  • 0:1 Swedberg – 53′
  • 0:2 Swedberg – 90+3′

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

  • Następca Papszuna pożegnany. „Dzięki za wszystko!”
  • Papszun: Chcieli mnie zwolnić, a teraz nie pozwalają odejść
  • Raków wygrał, pomogli mu rezerwowi
Idź do oryginalnego materiału