Chyba ciężej o piękniejszy scenariusz dla wychowanka Gezet Stali Gorzów. Wiktor Jasiński dosyć późno rozpoczynał swoją przygodę z czarnym sportem, z miejsca zaskarbiając sobie miłość gorzowskich kibiców. Dwa sezony ligowe jako młodzieżowiec to zdecydowanie za mało, a jako zawodnik do 24. roku życia formuła się dosyć gwałtownie wyczerpała. Po sezonie fatalnej postawy dla Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski, Jasiński znalazł się na lodzie. Musiał się on ratować parafowaniem kontraktu warszawskiego i liczyć na zatrudnienie przy kryzysie.
Krajowa Liga Odbudowy
Wiktor Jasiński znalazł się na liście zainteresowania Wybrzeża Gdańsk po poważnym wypadku Daniela Kaczmarka. Wówczas wybrano Krystiana Pieszczka, a wychowanek gorzowskiego klubu musiał poczekać do kadrowych problemów Pronergy Polonii Piła. Efekt? Z miejsca zrobił on czternaście punktów na OK Kolejarz Opole, a z czasem jego wyniki były coraz lepsze. Jasiński został liderem pilskiego zespołu, tym samym stając na głowie pozwalał zmieniać niemożliwe w możliwe do wykonania.
Półfinałowe zmagania momentami bywały ciężkie, ale ostatecznie to dobra postawa Jasińskiego pomogła pokonać Ultrapur Start Gniezno. Podczas niedzielnego meczu rewanżowego z Wybrzeżem Gdańsk, Wiktor Jasiński tylko raz oglądał plecy rywali, zdobywając aż dwanaście punktów. Można go zapisać jako autora niespodzianki sezonu, którą jest awans Pronergy Polonii Piła do Metalkas 2. Ekstraligi.
Jasiński zostaje!
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź uzgodnił warunki umowy z 25-letnim żużlowcem pod warunkiem, iż Pronergy Polonia nie awansuje do Metalkas 2. Ekstraligi. Przede wszystkim Wiktor Jasiński pozostał fair w stosunku do swoich obietnic i uznał, iż zostanie na sezon 2026 w pilskim zespole. Jest to oficjalnie pierwsze nazwisko, które zadeklarowało się do pozostania w składzie przyszłorocznego beniaminka Metalkas 2. Ekstraligi. Dodatkowo pozostać ma Adrian Cyfer, będący ulubieńcem publiczności na ASTA Arenie.
