
Zaskakujące wieści z dalekiego Wschodu. „Wielki Bu” został obywatelem Tajlandii i może cieszyć się tam teraz wieloma prawami oraz przywilejami.
Patryk Masiak w Tajlandii przebywał już niejednokrotnie. Teraz znajduje się tam teraz po kolejny, a jego aktualny pobyt ponownie trwa już parę miesięcy.
Teraz kibic Lechii Gdańsk będzie mógł jeszcze intensywniej spędzać czas w południowo-wschodniej części Azji. Wszystko za sprawą nowo uzyskanego obywatelstwa Królestwa Tajlandii.
Freak fighter pochwalił się tą wieścią dzięki swoich social mediów. Opublikował choćby zdjęcie przedstawiające większość tego dokumentu, dopisując:
No i opłaciło się uczyć tajskiego przez 4 miesiące na duolingo – mam tajlandzkie obywatelstwo.

Na co „Bu” może teraz liczyć, posiadając ów dokument? A no przede wszystkim prawo do stałego pobytu i pracy. Ponadto dostęp do usług publicznych, możliwe angażowanie się w politykę, a choćby potencjalne posiadanie własnej ziemi, o co jest niebywale ciężko nie rdzennym mieszkańcom.
ZOBACZ TAKŻE: Apostoł Tomasz zaskakuje. To Bóg powiedział mu, iż będzie walczył w FAME!
Patryk oczywiście tam nigdy nie leżał odłogiem. W ostatnich miesiącach stoczył w Tajlandii choćby kilka pojedynków, robiąc furorę zarówno wśród tamtejszych tubylców, jak i innych przyjezdnych.
W dalszym ciągu nie wiadomo, kiedy „Buła” zdecyduje się powrócić do naszego kraju. Co ciekawe, podobno trwały rozmowy w kontekście jego udziału w turnieju na FAME 26. Masiak poinformował jednak, iż nie doszło do tego ze względu na obiekcje Denisa Załęckiego.