Oficjalnie. Spełnił się czarny scenariusz dla Igi Świątek

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Jeremy Piper


Niedziela 5 stycznia okazała się bardzo niekorzystnym dniem dla Igi Świątek. Polka przegrała w finale United Cup z Coco Gauff 4:6, 4:6, ale to niejedyny wynik, który dla naszej zawodniczki ułożył się tego dnia źle. Sukces zanotowała też bowiem Aryna Sabalenka, a obie te rzeczy sprawiły, iż wzrosła strata Polki do Białorusinki w rankingu WTA. Jak mocno?
Nie tak wyobrażaliśmy sobie najnowszy ranking WTA, który stał się oficjalny w poniedziałek 6 stycznia. Niestety pod jego kątem kluczowa była niedziela, a w jej trakcie nic tak naprawdę nie poszło po myśli polskich kibiców. Nasza reprezentacja po raz drugi z rzędu przegrała w finale United Cup, tym razem ulegając 0:2 USA. Złożyły się na to porażki Igi Świątek z Coco Gauff 4:6, 4:6 oraz Huberta Hurkacza z Taylorem Fritzem 4:6, 7:5, 6:7(4).


REKLAMA


Zobacz wideo Julia Szeremeta komentuje wyniki plebiscytu na najlepszego sportowca Polski


Porażka z Gauff brzemienna w skutki
Zabolała zwłaszcza przegrana Świątek. Polka jak dotąd była specjalistką od grania z Gauff i jej bilans z Amerykanką przez cały czas jest świetny (11-3). Jednak pierwszy raz zdarzyło się, iż rywalka ta ograła ją po raz drugi z rzędu (wcześniej podczas WTA Finals 2024 w Rijadzie). Zarówno wtedy, jak i teraz Świątek dość wydatnie pomogła Gauff w odniesieniu zwycięstwa. To bowiem bardziej błędy naszej reprezentantki sprawiły, iż Amerykanka otrzymała szansę na triumf, którą wykorzystała. Szkoda, ale ogólną postawę Polki w trakcie United Cup trzeba zaliczyć na plus. A nierówność formy to nic specjalnie dziwnego na samym początku sezonu.


Sabalenka ma większy margines błędu przez Australian Open
Niestety ranking WTA jest tak samo brutalny na każdym etapie sezonu. Świątek rok wcześniej podczas United Cup wygrała wszystkie mecze singlowe, dzięki czemu zyskała 500 pkt. Tym razem raz przegrała, więc nie obroniła tej kwoty i straciła 175 pkt. Jakby tego było mało, to turniej WTA 500 w Brisbane wygrała Aryna Sabalenka, która odwróciła losy finału z Poliną Kudermietową (4:6, 6:3, 6:2). Poprawiła tym samym rezultat z roku poprzedniego (porażka w finale z Jeleną Rybakiną).


W efekcie przewaga Białorusinki nad Polką w rankingu wzrosła przed Australian Open do 1536 pkt. Co więcej, Świątek musi też patrzeć za siebie, bo tam Gauff dzięki triumfowi nad naszą reprezentantką traci już tylko 1232 pkt. Pocieszeniem dla Polki może być to, iż podczas zbliżającego się Australian Open to jej rywalki muszą bronić większej liczby punktów. Rok temu Świątek odpadła w Melbourne w III rundzie, tymczasem Gauff dotarła do półfinału, a Sabalenka wygrała całość (2000 pkt).
Ranking WTA (stan na 6 stycznia 2025 roku):


1. Aryna Sabalenka 9656 pkt
2. Iga Świątek 8120 pkt
3. Coco Gauff 6888 pkt
4. Jasmine Paolini 5399 pkt
5. Qinwen Zheng 5325 pkt
6. Jelena Rybakina 4821 pkt
7. Jessica Pegula 4671 pkt
8. Emma Navarro 3551 pkt
9. Daria Kasatkina 3368 pkt
10. Barbora Krejcikova 3214 pkt
...
24. Magdalena Fręch 1928 pkt
38. Magda Linette 1376 pkt
126. Maja Chwalińska 576 pkt
Idź do oryginalnego materiału