Rozstanie Jeleny Rybakiny i Stefano Vukowa przed US Open 2024 było jednym z głośniejszych wydarzeń w cyklu WTA w zeszłym roku. To od niemal zawsze był nietypowy duet, bo Chorwat jest wybuchowy i emocjonalny, a Rybakina to ostoja spokoju. Jednak ich kooperacja przyniosła Kazaszce wielkie sukcesy, w tym wygraną w Wimbledonie 2022. Po zakończeniu współpracy zaczęły pojawiać się szokujące doniesienia, jakoby Chorwat miał fatalnie traktować podopieczną, wręcz znęcać się nad nią.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!
Vukov? Ivanisević? Vukov i Ivanisević? Bałagan w teamie Rybakiny
Rybakina wiele razy temu zaprzeczała, a 1 stycznia 2025 roku ogłosiła zupełnie niespodziewaną decyzję. Kazaszka przywróciła Vukowa do sztabu szkoleniowego. Było to dziwne z wielu powodów, ale jednym z nich był fakt, iż już wcześniej zatrudniła w roli trenera Gorana Ivanisevicia, czyli byłego szkoleniowca Novaka Djokovicia. Jeszcze większy bałagan zrobił się, gdy WTA zawiesiło Vukowa i zabroniło mu pojawiania się w teamie Rybakiny podczas meczów, jako iż przez cały czas trwa śledztwo ws. domniemanego złego traktowania jej wcześniej.
Goran Ivanisević sam nie wie, co tu się dzieje
W centrum tego wszystkiego znalazł się Ivanisević, który teoretycznie przez cały czas jest pierwszym trenerem Jeleny. Tylko czy aby na pewno? Wielu kibiców i ekspertów zastanawiało się jak Rybakina pogodzi dwa mocne charaktery, którymi są obaj Chorwaci. Ivanisević długo unikał wypowiadania się w tym temacie, ale w końcu uległ dziennikarzowi i ekspertowi tenisowemu Benowi Rothenbergowi. Trener w odpowiedzi na pytanie dziennikarza o sprawę zawieszenia Vukowa nie chciał się zbyt szczerze wypowiedzieć, ale to, co powiedział, może dawać do zrozumienia, iż nie ma on o swoim rodaku najlepszej opinii.
- Najpierw trzeba poczekać na koniec dochodzenia WTA w tej sprawie, a potem dopiero będę mógł otwarcie o tym mówić. Jednak rozmawiałem już z Jeleną i dałem jej znać, co o tym wszystkim myślę - powiedział Ivanisević.
Zapytany o to, jak powrót Vukowa wpłynie na jego rolę w teamie, szkoleniowiec powiedział, iż sam do końca tego nie wie. - Nie chcę za wiele mówić przed decyzją WTA. To wszystko to bardzo dziwna sytuacja. Na ten moment jestem tutaj. Co się stanie w ciągu następnych kilku dni? Tego nie wiem. Mam nadzieję, iż zostanę i wszystko będzie w porządku. Ale zajmujmy się tym powoli, dzień po dniu - stwierdził Chorwat.