Oficjalnie! Mecz Serie A w Australii

1 dzień temu

To już (niestety) pewne. Prezes Lega Serie A, Ezio Simonelli, oficjalnie potwierdził, iż ligowe starcie AC Milan – Como odbędzie się w australijskim Perth. To będzie pierwszy w historii mecz o punkty ligi włoskiej rozegrany na innym kontynencie.

Serie A w Australii

Jeszcze do niedawna media sugerowały, iż plan przeniesienia meczu do Australii jest zagrożony wetem ze strony FIFA oraz Azjatyckiego Związku (AFC). Jednak Simonelli, przebywający w Rijadzie przy okazji Superpucharu Włoch, rozwiał wszelkie wątpliwości.

Mecz AC Milan – Como odbędzie się w Perth, 8 lutego, zgodnie z planem. Spotkaliśmy się z Giannim Infantino, to było bardzo serdeczne spotkanie – powiedział prezes ligi.

Co ciekawe, kością niezgody w negocjacjach nie była odległość, lecz… obsada sędziowska. AFC postawiła warunek – mecz na ich terenie muszą prowadzić sędziowie z ich federacji. Włosi początkowo nie chcieli się zgodzić, ale impas pomógł przełamać Pierluigi Collina, szef komisji sędziowskiej FIFA.

Oficjalnie: prezes Lega Serie A potwierdza, iż Milan – Como 8 lutego w Perth. Spotkanie poprowadzą australijscy sędziowie, co było wymogiem azjatyckiej federacji i Włosi to zaakceptowali.

— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) December 18, 2025

– Mieliśmy dużo wątpliwości co do narzuconych warunków. Jednak Collina zapewnił nas o jakości azjatyckich sędziów i wskazał arbitrów, którzy mogliby poprowadzić to spotkanie. To była najtrudniejsza przeszkoda. Pokonaliśmy ją jednak dzięki zaufaniu, które mamy do Colliny – powiedział Simonelli w rozmowie ze Sport Mediaset.

Ekspansja ligi poza Europą

To będzie pierwszy mecz Serie A rozegrany poza Włochami, choć nie po raz pierwszy ekipy z Italii będą rywalizować o stawkę poza krajem. Aż 14-krotnie Superpuchar Włoch był rozgrywany poza Półwyspem Apenińskim. O to trofeum grano w Stanach Zjednoczonych, Libii, Chinach czy Katarze. Z kolei w tym roku miniturniej odbędzie się (piąty raz w historii) w Arabii Saudyjskiej.

– Widok wyprzedanego stadionu w Rijadzie i ludzi w koszulkach Milanu czy Napoli na ulicach to dowód, iż nasze działania przynoszą efekty – dodał Simonelli.

Piejąc z zachwytu nad ekspansją marki, prezes Serie A pominął lokalnych fanów. Wyobraźcie sobie posiadacza karnetu Milanu, który dowiaduje się, iż mecz domowy obejrzy w telewizji, jedząc jajecznicę z boczkiem, czy co tam we Włoszech jedzą na śniadanie, bo klub postanowił zarobić kilka euro więcej.

Co więcej, w samym środku sezonu funduje się zawodnikom wycieczkę na drugi koniec świata, tylko po to, by rozegrać jeden mecz, trwający 90 minut, którego stawką nie będzie prestiżowe trofeum. Kilkanaście godzin w samolocie, jet lag, a tydzień później kolejna rywalizacja ligowa.

Rywalizacja, która będzie warta tyle samo. Trzy punkty.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Milanowi przyda się napastnik? Możliwa operacja Gimeneza
  • Wiśniewski wróci do Serie A? Jest jeden warunek
  • Dumfries po operacji. Duża strata Interu

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału