Lokomotiv Daugavpils nie ma zamiaru oddawać swoich krajowych liderów. Przy tym, jak miernie wypada Nikita Kaulin, a Kjastas Puodżuks i Oleg Michaiłow pozostawiają wiele do życzenia, Nikołaj Kokin musiał zachęcić swoich wychowanków do pozostania, pomimo zainteresowania z Metalkas 2. Ekstraligi. Ostatecznie skończyło się na strachu, a Daniił Kołodinski i Jewgienij Kostygow pozostają w kadrze na sezon 2025.
Chcieli wykonać krok naprzód
Przede wszystkim Łotysze chcieli spróbować czegoś nowego. Jewgienij Kostygow od 2013 roku, bez przerwy, reprezentuje barwy Lokomotivu. Przez ostatnie dwa sezony, uzyskał średnie biegowe przekraczające bądź równe 2,000. Do tego został stałym uczestnikiem cyklu Speedway European Championship w 2024 roku, co skłoniło go do refleksji nad przyszłością. On sam chciał spróbować sił w Metalkas 2. Ekstralidze, ale ostatecznie do niczego nie doszło. „Kostyga” parafował umowę na sezon 2025 i pozostanie żołnierzem Kokina.
Daniił Kołodiński miał podobne podejście, korzystając na drugim solidnym sezonie. Kołodinski to spore zaskoczenie, które od zeszłego sezonu jedzie na dobrym poziomie. Kluby z Metalkas 2. Ekstraligi zastanawiały się nad spróbowaniem młodego i zarazem ambitnego Łotysza, chcąc zbudować go jak Andrzeja Lebiediewa. On też zdecydował się pozostać i stworzyć projekt na awans.
Ofensywa trwa
Lokomotiv Daugavpils chce powalczyć o awans, co w tej chwili jest nierealne. Kuluary mówią, iż Łotysze mają jednak przygotowaną alternatywę, aby wreszcie uciec z Krajowej Ligi Żużlowej. Dowodzą tego również ruchy na rynku transferowym. Drew Kemp dołącza do formacji U24, zastępując zawodzącego Emila Breuma. Do tego z Łotyszami są łączeni David Bellego, Sam Masters i Jonas Knudsen. To tylko daje do zrozumienia, iż w Dyneburgu chcą awansu i zrobią wszystko, aby tego dokonać. Od momentu spadku w 2020, klub stąpa po równi pochyłej i widać, iż zarząd chce rozwijać go na wyższym stopniu rozgrywkowym.
Jwegienij Kostygow
