Wczoraj na profilu Sochaczewskich Legionistów pojawił się prześmiewczy komunikat o rzekomym zakończeniu działalności kibiców Widzewa z tego miasta, na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, poniżej publikujemy oba komunikaty.
Sochaczewscy Legioniści:
… Po powrocie, w dość oryginalny sposób otrzymaliśmy informacje, która już od dawna była tylko kwestią czasu. Tydzień przed meczem z naszą drużyną resztka osób z widzewa zebrała się na odwagę i przyznała do porażki. Rozklejając po całym mieście takie obwieszczenie. Działali późną nocą tak jak mają w zwyczaju, jeden został choćby przyłapany na gorącym uczynku. Światło dzienne od lat nie jest ich mocną stroną. W Sochaczewie wciąż bez zmiany…
Sochaczew Bastionem Widzewa:
Dawno na tym profilu nic się nie działo. No cóż… czas się Panie i Panowie pożegnać. prawdopodobnie już widzieliście „nasze” oświadczenie porozwieszane na przystankach i klatkach naszego miasta, w którym to oświadczeniu informujemy wszystkich, iż przestajemy istnieć, iż nie daliśmy rady kibicowsko w tym mieście i odcinamy się od naszego ukochanego klubu jakim jest oczywiście WIDZEW ŁÓDŹ.
Ech…. interesujące ilu gamoni w to uwierzyło. Jedyne od czego możemy się odciąć to jest to żenujące oświadczenie, które napisali i rozwiesili w mieście przygłupy z krainy trzech kominów, gdzie jedyna zasada to ich brak. Jak sugerują zrobili to prawdopodobnie w samo południe, bo przecież nie po ciemku. No dobra może się lekko ściemniało. Niestety ciężko nam to stwierdzić. Cała nasza sochaczewska widzewska brać była w Łodzi na meczu Widzewa z Górnikiem. Brawo gamonie, naprawdę dobry ruch.
Prawda jest taka, iż od niczego się nie odcinamy i niczego nie zawieszamy. My nie zmieniamy kolorów jak co niektórzy w Waszych szeregach i nie zostawiamy swych miłości. Byliśmy, jesteśmy i będziemy czy Wam się to podoba czy nie i czego byście nie nabazgrali i wywiesili na mieście. Papier i klawiatura przyjmą wszystko. Aha i chcieliśmy bardzo pogratulować akcji z dzieciakami na meczu z GieKSą. 200 dzieci? Ładny wynik. Czemu nie 500? …a może 1000? Po co takie rozdrabnianie się? Ile to będzie autobusów? Ze cztery nie? Na szczęście my mamy swój honor oraz zasady znamy i żaden z autobusów z dzieciakami wracającymi z Waszego meczu zaatakowany i zniszczony nie został jak to miało miejsce jakiś czas temu z autobusem dzieci wracającym z meczu Widzewa. Macie rację, w tej kwestii nie podołaliśmy i przyznajemy sie do porażki. Legia – Widzew vs. atak na autobus z dziećmi 1:0 dla Was.
Szkoda, iż nie opisaliście Waszej cudnej akcji na swoim FP. Rozeszło by się w świat i może Wasz pismak znalazłby pracę w TVP albo TVN. Skoro polubiliście się przebierać w cudze barwy, to może zacznijcie się przebierać za policjantów, bo po jednej akcji kilku z was znalazło z nimi wspólny język.
Pozdrawiamy i do zobaczenia w Warszawie już za niespełna tydzień. Będziemy tam na pewno.