Odkurzono go po wielu latach. 39-latek spełniał się jako lider

Richard Lawson to postać dobrze znana, choć głównie fanom brytyjskiego żużla. W Polsce natomiast jego rola dotychczas była zaledwie marginalna, bowiem mimo już słusznego jak na żużlowca wieku, miał on na koncie zaledwie jeden odjechany sezon. W 2017 roku odjechał on siedem spotkań dla Kolejarza Opole, gdzie jednak nie wyróżnił się niczym szczególnym. przez cały czas jednak osiągał bardzo dobre rezultaty w rodzimych rozgrywkach. W związku z tym niejako został „odkurzony” przez powracający do polskich rozgrywek zespół z Krakowa.

Lawson od samego początku pokazywał, iż działacze spod Wawela nie pomylili się stawiając na niego. Brytyjczyk w pierwszych sześciu spotkaniach aż czterokrotnie zdobywał dwucyfrową liczbę punktów. Prawdziwy szczyt jego możliwości przypadł natomiast na dwumecz przeciwko Trans MF Landshut Devils. 39-latek w domowym meczu był absolutnym bohaterem krakowian, zdobywając czysty komplet punktów. W rewanżu natomiast dzielnie bronił punktu bonusowego, zdobywając aż czternaście punktów w sześciu startach. Był to też jego jedyny wyjazd zakończony podwójną zdobyczą.

W dalszej części sezonu Lawson nieco spuścił z tonu i w końcówce aż trzy z czterech spotkań zakończył z sześcioma punktami na koncie. Ostatecznie zakończył rozgrywki jako drugi najskuteczniejszy zawodnik ekipy z Krakowa, plasując się w trzeciej dziesiątce najskuteczniejszych zawodników Krajowej Ligi Żużlowej. Wiele na to wskazuje, iż w przyszłym roku dostanie szansę na poprawę tego rezultatu. Najprawdopodobniej bowiem pozostanie on pod Wawelem, jednak na oficjalne ogłoszenie tej informacji trzeba jeszcze poczekać.

Richard Lawson – występy

Richard Lawson – podsumowanie