Jest pod wrażeniem syna. Wspomina dawne dzieje

speedwaynews.pl 1 godzina temu

Brian Andersen może pochwalić się dwoma międzynarodowymi osiągnięciami. Jako pierwsze to zostanie najlepszym młodzieżowcem na świecie w 1991 roku. Wówczas Andersen zrównał się liczbą punktów z Mortenem Andersenem, z którym przegrał w głównym turnieju. Dodatek jednak okazał się wielce wymagającym przedsięwzięciem.

Mieliśmy wiele niezapomnianych potyczek na 85cc. Znaliśmy się jak łyse konie – przyznał Brian Andersen na łamach Speedway Stara. – Byłem doskonale przygotowany do finału. Pracowałem z trenerem fizycznym oraz mentalnym, aby być odpowiednio przygotowany. Myślę, iż potem to nigdy nie doszedłem do takiej formy, jaką mogłem się wtedy pochwalić. Mogłem liczyć również na pomoc Erika Gundersena, który zaczynał pracować z kadrą po wypadku w 1989 roku.

Każdy chciał tam jeździć

Wówczas Andersen zaczął również negocjacje z brytyjskimi klubami. Faworytami do parafowania z nim umowy byli Coventry Bees, gdzie potem przejechał wiele sezonów. Co prawda to ligę wygrał dopiero z Oxford Silver Machine (2001), ale to właśnie na Brandon Stadium rozpoczął pełną przygodę z brytyjskim żużlem.

Jeżeli uważałeś się za profesjonalistę, musiałeś pojechać do Wielkiej Brytanii. Zwycięstwo otworzyło mi drzwi na kontrakt w lidze. Rozmawiałem z Coventry przed finałem, ponieważ Tommy Knudsen był ich kapitanem. Chcieli mi zaoferować kontrakt na początku, ale musiałem poczekać na dokumenty. Przyszedł nowy sezon i moja średnia nie pasowała, przez co trafiłem do Newcastle i pojechałem z trzy bądź cztery mecze – opowiada.

Wspiera swojego syna

Obecnie Brian Andersen skupia się na pomocy swojemu synowi. Mikkel to wyjątkowo utalentowany żużlowiec, dla którego każdy wyścig to okazja do świetnego pojedynku z rywalami. Ostatnie wyniki jasno pokazują, iż mówimy o naprawdę ważnym elemencie przyszłości duńskiego żużla. Sam ojciec jest natomiast zadowolony z poczynań swojego potomka.

Muszę przyznać, iż na ten moment, naprawdę doceniam jazdę Mikkela na torze i jego osiągnięcia. Przed ostatnią rundą SGP 2 był szósty w klasyfikacji. Przejechał świetne zawody w trudnych warunkach i został brązowym medalistą. Z mojej perspektywy to duże osiągnięcie – przyznaje.

Mikkel Andersen
Idź do oryginalnego materiału