Odjechał najlepszy mecz w sezonie: „Mogło być jednak jeszcze lepiej”

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Wybrzeże Gdańsk zgodnie z typami ekspertów i oczekiwaniami kibiców bez kłopotów rozprawiło się w rewanżowym półfinale z łotewskim Lokomotivem. Gdańszczanie praktycznie od początku zawodów narzucili swoje tempo i nie spuścili z niego do końća zawodów. Wygrali 60:30 – „Jesteśmy z pewnością zadowoleni, udało się w końcu awansować do finału. o ile chodzi o mój występ to tak wyszło, iż to mój najlepszy w sezonie. Zostały nam jeszcze dwa mecze do wykonania planu i na tym musimy się skupić” – przyznaje Kacper.

W tym spotkaniu udało mu się w czterech startach zdobyć 7+2. To jego najlepszy wynik w tym sezonie, przyznaje, iż na to złożyło się wiele czynników. – „Dzisiaj trafiliśmy z ustawieniami stąd ten wynik. Mogło być jednak jeszcze lepiej, w pierwszym biegu w powtórce źle dobrałem koleinę. Pomimo tego udało się zdobyć dwójkę, później trafiła się jedynka i w końcu trójka. Jak już mówiłem trafiliśmy z przełożeniami. Szkoda tylko tego ostatniego biegu, tam zabrakło startu. No nic, mamy dużo materiału do analizy i trochę czasu, aby go przeanalizować” – dodaje zawodnik Wybrzeża.

Juniorzy robią „robotę”

Kibice mogli czuć się nieco zaniepokojeni warunkami jakie panowały w Gdańsku w ciągu tygodnia. Nad morzem w tygodniu padał deszcz, podobnie jak w sobotę. Okazuje się jednak, iż zawodnicy byli na to przygotowani, wszystko dzięki przezorności działaczy – „Akurat dobrze się złożyło, bo mieliśmy trening w podobnych warunkach w czwartek i piątek. Tor więc nas nie zaskoczył, wręcz przeciwnie, byliśmy gotowi i widać to po wyniku” – nie ukrywał Grzelak.

W ostatnim czasie ogromny wpływ na wyniki zespołu ma postawa juniorów. W niedzielnej rywalizacji zdobyli oni 16+4 co wydatnie przyczyniło się do wygranej 60:30. – „Chłopaki jadą bardzo dobrze, widać po ich jeździe, iż dużo wkładają pracy w przygotowania do zawodów. Ich punkty mocno pomagają nam w tym sezonie a wiemy, iż każdy element składu ma istotny wpływ na wyniki. Oby taką formę utrzymali również w finałowym spotkaniu” – zakończył

Po prawej: Kacper Grzelak
Idź do oryginalnego materiału