Nikt go nie chciał, a teraz rozbije bank. Podpisze kontrakt życia
Zdjęcie: Maksym Drabik odbudował się w INNPRO ROW-ie Rybnik
W niespełna rok Maksym Drabik przeszedł wielką metamorfozę. Jesienią odchodził z Włókniarza Częstochowa z podkulonym ogonem w atmosferze sporu. Trafił do beniaminka z Rybnika, bo żaden inny klub z PGE Ekstraligi choćby nie myślał o jego zatrudnieniu. Były mistrz świata juniorów odzyskał jednak dawną formę i dziś jest gwiazdą ligi. Na stole ma trzy propozycje i jedno jest pewne - niedługo stanie się jednym z najlepiej opłacanych zawodników w polskiej lidze.