- Legia chce mnie jako trenera, ja chcę być trenerem Legii - stwierdził Marek Papszun na konferencji przed meczem z Rapidem Wiedeń, czym podpalił całą piłkarską Polskę. Wydaje się, iż w tej chwili transfer szkoleniowca do Legii jest nieunikniony, choć raczej nie wydarzy się on tak szybko, jak na to liczyła Legia.
REKLAMA
Zobacz wideo Norwegowie chcą wojny w skokach! Od razu ruszyli z oskarżeniami
Legia pędzi ku samozagładzie? Zatrudnienie Papszuna to "gaszenie ognia ogniem"
O głośniejszy transfer trenera w Ekstraklasie byłoby bardzo trudno - podobne emocje wzbudziłaby może próba wyciągnięcia z Jagiellonii Adriana Siemieńca. Tylko iż w całej tej dyskusji zanika trochę najważniejsze - czy Marek Papszun w ogóle jest odpowiednim wyborem dla Legii?
Piotr Żelazny uważa, iż nie. Dziennikarz uzasadnił swoją opinię w programie "To jest Sport.pl".
- Ja uważam, iż sprowadzanie Marka Papszuna do tak źle funkcjonującego klubu, klubu, w którym przynajmniej pięć osób będzie nad trenerem Papszunem, który jak wiadomo nie dzieli się władzą - ja sobie tego nie wyobrażam. Dla mnie to jest pęd ku ścianie i to kompletnie nie ma sensu. Ale no ewidentnie prezes Mioduski uznał, iż potrzebuje Papszuna, a Papszun uznał, iż chce być trenerem Legii. Przynajmniej w tym temacie dwie strony się zgadzają. Natomiast wydaje mi się, iż długoterminowo to nie będzie przepis na uzdrowienie sytuacji w Legii - zaczął.
- Marek Papszun i jego wizja tego, jak powinien funkcjonować klub, jak funkcjonuje trener w klubie, jak wielkiego potrzebuje wpływu na wszystko to, co się dzieje w pierwszej drużynie i nie tylko w pierwszej - nie wydaje mi się, żeby ktoś w Legii chciał się dzielić z nim swoją władzą (...). Wprowadzenie w środek wojny domowej Marka Papszuna jako lekarstwo na uspokojenie tej wojny... sorry, ale nie. Absolutnie nie. To jest gaszenie ognia ogniem. Jest taki sposób, tylko iż zostają potem zgliszcza. Pytanie tylko kto będzie ofiarą tego wszystkiego. Dla mnie to jest pęd ku samozagładzie. Natomiast ewidentnie kurs został obrany. Przynajmniej dwie z tych trzech stron działają, żeby tak to się potoczyło - dodał.
Legia Warszawa spisuje się w tym sezonie katastrofalnie. W Ekstraklasie zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli i ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. W Lidze Konferencji stołeczny zespół wygrał do tej pory tylko jeden mecz i są spore szanse na to, iż nie awansuje do fazy pucharowej. jeżeli Marek Papszun trafi niedługo do Legii, to czeka go sprzątanie wielkiego bałaganu.
Kolejny mecz ligowy Legia zagra dopiero w poniedziałek 1 grudnia z Motorem Lublin. Zachęcamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

56 minut temu











